Coraz bliżej szczęścia

Recenzja książki „Krok do szczęścia”.
Anna Fincer-Ogonowska swoją pierwszą powieścią „Alibi na szczęście” podbiła serca polskich czytelników bezpowrotnie.

Autorka nie spoczęła na laurach i w bardzo krótkim czasie zaszczyciła nas kontynuacją. „Krok do szczęścia” opowiada dalsze losy Hani, Dominiki i ich pokręconego życia.

Przygotowania do ślubu Dominiki idą pełną parą. Hania chociaż stara się cieszyć szczęściem przyjaciółki, wciąż rozpamiętuje swoją przeszłość. A niestety nie jest ona pasmem szczęścia i uśmiechów. Chociaż stara się zapomnieć, życie podsuwa jej co rusz nowe wyzwania – jak pewien odnaleziony dokument skrywający rodzinną tajemnicę. Ucieczka do wspomnień nie jest niczym dobrym. Mikołaj – chłopak zakochany po uszy w Hani bardzo cierpi, a ona – boi się nadal bliskości. Czy szczęście jest im pisane? Dzień wesela zbliża się nieubłaganie. Dominika spodziewa się dziecka. Czy w tym całym bałaganie, Hania zdoła zrobić ostateczny i definitywny krok do szczęścia?

Naprawdę polska literatura idzie coraz wyżej. „Krok do szczęścia” to niesamowicie dobrze skrojona proza opowiadająca historię z życia wziętą. Nie ma w niej ubarwień czy  przerysowań – ukazane jest czyste życie, pełne wzlotów i upadków, radości i bólu, miłości i cierpienia – czyli wszystko to, co nas otacza na co dzień. Lekki styl, jakim pisze Anna Fincer-Ogonowska trafia do każdego czytelnika, a prosty i klarowny język ułatwia przyswajanie opowieści.

Nie da się ukryć, że „Krok do szczęścia” to książka skierowana głównie do kobiet. Oczywiście, nie ma żelaznej zasady, że mężczyźni jej nie docenią – jednak posmak kobiecości, jaki jest w niej zawarty, będą umiały szczególnie docenić tylko kobiety. Niebanalna historia mówiąca o tym, że każdy zasługuje na szczęście, wzbudzi u potencjalnego czytelnika morze skrajnych emocji.

Zakończenie jakie serwuje nam Anna Fincer-Ogonowska w „Kroku do szczęścia” sugeruje, że możemy spodziewać się części trzeciej. I jeśli – a zapewne tak będzie – książka dorówna dwóm poprzednim tomom, możemy się szykować na dużą dawkę śmiechu i wzruszeń oraz krętej drogi prowadzącej do szczęścia.

Magda Surmacz
(magda.surmacz@dlalejdis.pl)

Anna Ficner-Ogonowska, „Krok do szczęścia”, Znak, Kraków 2012




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat