Dzień ten powstał po to, aby chronić pszczoły przed wyginięciem. Rola pszczół w ekosystemie jest nie do przecenienia – świadczą o tym chociażby złowieszcze prognozy naukowców, którzy biją na alarm i starają się uświadamiać ludzi, co grozi ludzkości, jeżeli pszczoły wyginą. A przyszłość bez pszczół nie maluje się w różowych kolorach…
Wyginięcie pszczół na świecie miałoby dla nas drastyczne konsekwencje, które w późniejszych latach przyniosłyby głód, wojny i kryzysy ekonomiczne. W Polsce, gdzie większość roślin jest owadopylna, brak pszczół skutkowałby spadkiem plonów o ponad 70%. To z kolei oznacza, że nie moglibyśmy cieszyć się smakiem owoców takich jak: porzeczki, wiśnie, czereśnie, truskawki, jabłka. A to tylko wierzchołek góry lodowej… Dotkliwe konsekwencje wyginięcia pszczół odczuwają na własnej skórze Chińczycy z Hanyuan w Syczuanie. O chińskim powiecie zrobiło się głośno na wskutek masowego wymierania w nim miodnych pszczół na tzw. CCD (zespół gwałtownej zapaści kolonii). W związku z zaistniałą sytuacją chińscy sadownicy zmuszani są do ręcznego zapylania gruszy przy użyciu specjalnych pędzli. To bardzo pracochłonny proces i może okazać się, że niedługo cały świat będzie zmuszony do stosowania tego typu praktyk. Gdyby świat został skazany na sztuczne zapylanie, wiązałoby się to z ogromnymi kosztami i wzrostem cen żywności.
Zadaniem Wielkiego Dnia Pszczół jest nie tylko ich ochrona, ale przede wszystkim uświadamianie ludziom wielkiego znaczenia tych owadów w naszym życiu. W Polsce dzień ten obchodzimy od 2013 roku z inicjatywy Akademii Przyjaciół Pszczół. Tego dnia odbywają się różne imprezy w ogrodach botanicznych i parkach. W tym dniu są organizowane np. warsztaty budowy domków dla dzikich pszczół, sadzenie roślin przyjaznych pszczołom, degustacje miodu itd.
Naprawdę warto przyłączyć się do obchodów tego dnia.
Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com