"Czarna pszczoła" - recenzja

Recenzja książki "Czarna pszczoła".
Ekscytacja pomieszana z pełnym napięcia oczekiwaniem. Strony pachnące świeżym drukiem, lampka wina i wygodny fotel. Nic więcej od życia nie trzeba…

Bo jeszcze nie zdaję sobie sprawy, że odkryję, iż największe zło mieszka w nas samych. Miłość, nienawiść, nietolerancja, wstręt i odrzucenie sprawiają, że młody chłopak wykrwawia się na śmierć na nadwiślańskim bulwarze. Wszelkie poszlaki wskazują na samobójstwo, które popełnił z powodu prześladowania w szkole. Jednak jego matka, znana dziennikarka nie wierzy w ta wersję. Zwłaszcza, że 75 lat temu w podobny sposób zginął żydowski malarz na francuskiej plaży. Ponadto tych dwóch łączy jeszcze kilka sekretów, które zabrali ze sobą na drugą stronę. Wciąż jednak żyje osoba, która być może zna przyczynę śmierci dwóch młodych mężczyzn i może pomóc, bo pętla śmierci zaczyna zaciskać się na wielu szyjach. W tym samym czasie Max Kwietniewski dostaje tajemnicze zlecenie odnalezienia wszelkich śladów dotyczących zmarłego malarza żydowskiego pochodzenia. Zabójstwa, rodzinne sekrety, wielkie pieniądze i nietypowe zlecenie zaczynają się łączyć w jedną wielką historyczno - polityczną aferę. Czy czarnoskóry detektyw z Nowego Jorku odkryje kto stoi za międzynarodowym spiskiem?

Wojciech Dutka skupił okrucieństwo i walkę o przetrwanie w dwóch płaszczyznach obnażających wszelkie ludzkie słabości - podczas II Wojny Światowej oraz czasów komunizmu. Wkroczył również do teraźniejszości, gdzie władza i pieniądze dalej są najsilniejszymi afrodyzjakami. Ponadto osobiste dramaty i sekrety tworzą niestandardową atmosferę powieści. Bo nic nie jest tutaj czarno - białe, a wojna polsko - polska trwa dalej.

Drogi Panie Wojciechu, miałam rację - jest Pan mistrzem. Jest to kolejna pozycja nie do podrobienia, z męskim i bystrym detektywem, z wartką i zaskakującą akcją, misterną retrospekcją oraz niebanalnym pomysłem z historią i polityką w tle. Czekam na więcej.

Czarna pszczoła” poleciała na wakacje do Hiszpanii z moja przyjaciółką, żeby i ona mogła zanurzyć się w obfitującej w nieoczekiwane zwroty akcji powieści, w razie gdyby Sangria była zbyt ciepła i słabo doprawiona procentami. „Czarna pszczoła” sprawia, że mimo upału, na skórze pojawią się dreszcze. I nagle zrobi się bardzo chłodno…

Sandra Kortas-Dorsz
(sandra.kortas@dlalejdis.pl)

Wojciech Dutka , "Czarna pszczoła", Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat