„Dom, którego nie było” – recenzja

Recenzja książki „Dom, którego nie było”.
Cztery kobiety z trudną przeszłością.

Kobiety spotykają się na wspólnej terapii. Każda z nich miała inne, ale zawsze skomplikowane relacje z matką. To wpłynęło na wybory życiowe bohaterek. Karolina jest nauczona bezwzględnego posłuszeństwa, Katarzyna była zakonnicą, z kolei Daria jest niechcianym przez matkę dzieckiem, którym zajmował się ojciec, Łucja była zaś wychowywana na arystokratkę traktującą mężczyzn jako środek do osiągnięcia celu. Terapeutka wyznacza listę poleceń do wykonania. Zadania są nietypowe, a każde przybliża bohaterki do odzyskania zachwianej równowagi. Czy to się uda? Czy nauczą się kochać i szanować siebie?

Historia tych czterech kobiet jest na tyle wciągająca, że nie możemy oderwać się od kart książki. Autorka ma nieprawdopodobną zdolność stworzenia postaci, które niemalże są z krwi i kości. Budzą skrajne emocje, raz współczucie i troskę, a za chwile drażnią nas i irytują. Są żywe i prawdziwe. Dodatkowo, każda z nich uwikłana jest w zupełnie inną przeszłość, a dzięki temu czytelniczka może znaleźć w którejś z bohaterek swoje własne odbicie. Tak naprawdę nie mamy pojęcia jak wiele kobiet boryka się na świecie czy w Polsce z podobnymi problemami. Zazwyczaj, gdy ktoś udaje się na terapie liczy na zwrot w swoim dotychczasowym życiu pozbycie się kłopotów. Nie zawsze się to udaje, czasem taka terapia jest długotrwała – kilkuletnia. Należy jednak pamiętać, że najważniejsze iż w pewnym momencie człowiek uświadamia sobie, że potrzebuje pomocy, bo sam nie jest w stanie zwalczyć demonów przeszłości. Nie należy się wstydzić wizyty u psychologa czy psychiatry, bo to lekarz jak każdy inny.

Dom, którego nie było” to niesamowicie wciągająca powieść, która niejednemu zapadnie głęboko w sercu. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze życie nie zawsze jest takie jak być powinno, zdarza się, że wydarzenia z przeszłości odciskają piętno na naszej przyszłości. Jednak ważne jest, aby pamiętać o tym, że na zmiany i naprawy w życiu nigdy nie jest za późno. Najlepszym dowodem na to są Karolina, Katarzyna, Daria oraz Łucja, czyli bohaterki powieści. Sięgnijcie po tę książkę podczas długich jesiennych wieczorów czy zbliżających się zimowych nocy. Będzie również świetnym prezentem dla przyjaciół czy kogoś bliskiego.

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)

Dom, którego nie było, Dorota Schrammek, Wydawnictwo: Szara Godzina, październik 2016




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat