Historie opowiadane przez Marię Paszyńską to książki inspirowane faktami, zawierające bardzo ciekawe tło historyczne. Uczyniła z tego swój znak rozpoznawczy. Także „Dwa światła” to miejsce, w którym przecina się trudna przeszłość i smutna teraźniejszość. Życie przed i po. Życie przed wojną i po niej. Taka też jest okładka książki, która nawiązuje do podzielonego świata. Na okładce patrzymy na chłopca, który mija druty kolczaste i zmierza ku nowemu. Ucieka z obozu, żeby uratować życie. Taka też jest cała historia, z wielkim poszanowaniem przeszłości, która kształtuje obecne losy bohatera.
Maria Paszyńska subtelnie operuje przejściami pomiędzy tym co, było, a tym co jest. Mottem całej opowieści są słowa które pytają: „Czy w świecie pełnym przemocy jest jeszcze szansa na piękno?” „Dwa światła” nie odpowiadają na to pytanie, ale zbliżają do wniosków, pokazując świat w którym może narodzić się piękno mimo braku wszelkiej nadziei.
Po rozczarowującym „Tatuażyście z Auschwitz” przychodzi czas na „Dwa światła”. Nie jest to kolejna historia chłopca, który przeżył piekło wojny, był w obozie i ocalił życie. To historia fascynacji światem muzyki, w którym towarzyszy ona bohaterom na każdym kroku. Muzyka rozbrzmiewa podczas najtrudniejszych chwil. „Wyspa umarłych” Rachmaninowa jest grana na fortepianie nawet podczas kontroli SS-manów. Te i wiele innych szczegółów tworzą niezwykły klimat książki. To także opowieść o wyjątkowej przyjaźni pomiędzy uczniem a nauczycielem. Mistrzem, który poszukiwał idealnego ucznia.
Głównym bohaterem opowieści jest żydowski chłopiec, który uciekł z getta w przebraniu dziewczyny. Robert, którego „światło może oświecać wszystkie noce”*, urodził się w wyjątkowy dla Żydów czas; w święto Chanuki, w chłodny zimowy wieczór. Okazuje się geniuszem, ale jego talent może się nigdy nie rozwinąć. Po wojnie zostaje laureatem Konkursu Chopinowskiego, ale ciągle pamięta o przeszłości, która wciąż żyje w nim. Życie toczy się dalej, a jego duszę rozrywa syndrom ocalałego. Te myśli, ból przeszłości i trudy teraźniejszości są uchwycone w doskonały, ale przeraźliwie ujmujący sposób. Polecam.
Sylwia Wasin
(sylwia.wasin@dlalejdis.pl)
Maria Paszyńska, „Dwa światła”, Wydawnictwo Pascal, Bielsko Biała, 2019 r.