„Dwór na wulkanie”-recenzja

Recenzja książki „Dwór na wulkanie”.
„Dwór na wulkanie” to świadectwo przełomowych wydarzeń ze świata ziemiańskiego rozpoczynające się w 1895 roku, a zakończone wraz z rokiem 1920.

Janina Konarska swój pamiętnik prowadziła początkowo w stylu charakterystycznym dla swojej sfery. Pierwsze strony wypełnione są opisami przyjęć, wypraw do teatru i rozmyślaniami na temat ewentualnego  narzeczeństwa. Konarska pisze jak typowa panienka z dobrego domu, nieco wycofana, nieśmiała, lecz przekonana o swojej znaczącej roli, trochę wywyższająca się.

Styl pamiętnika i samej narracji zmienia się, gdy Wielka Historia wkracza do sielankowego świata młodej panny, do tej pory skoncentrowanej na doborze odpowiedniej toalety czy też szlifującej języki, by móc konwersować swobodnie w trakcie licznych wojaży. Zmiany społeczne, polityczne, rosnące napięcie na świecie i w Europie - to wszystko powoli znajduje swoje odzwierciedlenie w zapiskach autorki coraz trzeźwiej patrzącej na otaczającą ja rzeczywistość i zachodzące  w niej przemiany.

Interesujące jest obserwowanie przemiany z rozpieszczonej jedynaczki w kogoś pragnącego pełniejszego życia, kochającego sztukę i podróże, a także coraz bardziej świadomego zmian w świecie. Ewolucja od flirtującej panienki do statecznej pani domu, skoncentrowanej na patriotycznych uniesieniach, jest naprawdę fascynująca i dosyć charakterystyczna dla tego czasu w naszej historii.

Autorka miała żywe pióro, zmysł obserwacji i umiejętność opowiadania o codzienności w naprawdę zajmujący sposób. Niektóre z przytaczanych przez nią wydarzeń są niezamierzenie śmieszne, inne budzą prawdziwy niepokój, a inne z kolei są naprawdę wzruszające.

„Dwór na wulkanie” daje nam możliwość zaznajomienia się z historią Polski opisanej z perspektywy ziemiańskiej pani domu, ale także pozwala poznać ówczesne zwyczaje, obyczaje, codzienność dworu i wsi walczącej o zrzucenie jarzma zaborów, ale także broniącej się przed powrotem pod but dawnego pana. To także wielowymiarowy portret kobiet z przełomu dwóch epok, powoli zdających sobie z ograniczeń, jakie narzucał na nie XIX wiek.

Małgorzata Tomaszek
(malgorzata.tomaszek@dlalejdis.pl)

Janina Konarska, „Dwór na wulkanie”, Ośrodek Karta, Warszawa 2019




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat