„Dziedzictwo von Becków” – recenzja

Recenzja książki „Dziedzictwo von Becków”.
Dla przeczytania takiej historii warto zarwać całą noc przed ciężkim dniem w pracy…

Dziedzictwo von Becków” to powieść z pogranicza romansu historycznego i sagi rodzinnej. Tej książki się nie czyta. Ją się pożera w całości, kończąc nad ranem z podkrążonymi oczami i perspektywą dnia, który przy perypetiach powieściowych bohaterów wydaje się być szary i nijaki…

Dziedzictwo von Becków” to opowieść o trudnej i zawiłej miłości polskiej nauczycielki i niemieckiego oficera SS oraz o losach ich potomków. Akcja toczy się na przełomie osiemdziesięciu lat, przenosząc się w różne miejsca: od przedwojennego Gdańska, przez ogarnięty wojną Olkusz aż do bajecznego Paryża. Tajemnice i intrygi, które rozpoczynają się na samym początku, znajdują swój finał i rozstrzygnięcie w Warszawie, w czasach obecnych.

Na szczególną uwagę zasługują dwa, mistrzowsko wykonane według mnie, aspekty powieści. Pierwszym z nich jest kreacja bohaterów, a drugim umiejętne odkrywanie przed czytelnikiem ich sekretów. Powieściowe postacie są niezwykle dynamiczne i prezentują skrajne postawy, co zresztą świetnie służy zręcznej grze autorki na emocjach odbiorcy. Szlachetna Maria oraz przystojny i namiętny Werner budzą w  nas uczucia pełne ciepła, w  przeciwieństwie do zwyrodniałego Henricha von Becka czy bezwzględnej Rity von Lausch, do których możemy żywić tylko odrazę.

Losy bohaterów przeplatają się i łączą znów w najmniej spodziewanych okolicznościach. Uwikłani w swoje mroczne niekiedy sekrety i kierowani różnymi pobudkami próbują odnaleźć swoje miejsce w świecie pełnym niepewności i chaosu. Niektórzy z nich posuną się do najpodlejszych zagrań, byleby tylko ukryć swoje grzeszki z przeszłości…

Już dawano żadnej książki nie połknęłam za jednym razem. Co więcej po przeczytaniu epilogu czułam ogromny niedosyt oraz smutek, że koniec nadszedł tak szybko. Czułam żal, że bohaterowie, z którymi całą noc przeżywałam chwile uniesienia, zostaną już tylko wspomnieniem.

Lekturę bardzo polecam na nadchodzące jesienne, ciepłe wieczory. Wrażenia gwarantowane!

Anna Kantorczyk
(anna.kantorczyk@dlalejdis.pl)

Joanna Jax, „Dziedzictwo von Becków”, wyd. Videograf, Chorzów 2014 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat