Nawet jeśli jego droga prowadzi przez wierzch wysoko umocowanych kuchennych szafek.
Mały kotek znajduje dom
…a my mu w tym pomagamy, kiedy decydujemy się dzielić przestrzeń z tym sympatycznym czworonogiem i przywozimy go do naszego mieszkania. Najczęściej jest to odrobaczone, młode kocię, które posiada książeczkę zdrowia i nauczone jest korzystać z kuwety – tak przygotowują do wyjścia w świat swoich podopiecznych wzorowi właściciele kotów. A co jeśli przygarniętego przez nas kotka znalazłyśmy tuż obok naszego domu i niczego o nim nie wiemy?
Przede wszystkim – czułość
Należy kotu pomóc w tej trudnej dla niego sytuacji. Kotek potrzebuje czasu, nim pozna swoje nowe otoczenie, pełne nieznanych mu osób, aromatów, dźwięków i przedmiotów, nim zaakceptuje nas i polubi nasz zapach i ton głosu. Przyjdzie jeszcze czas, kiedy odwdzięczy się za naszą delikatność i miłość, którą poczuje w delikatnie głaszczącej jego kark dłoni. Z początku ograniczyć trzeba do minimum branie go na ręce, wystarczy nasza troskliwa obecność tuż obok poznającego nowy świat kota.
Po drugie – zdrowie
Jak najszybciej odwiedźmy wraz z kotem weterynarza. Sprawdzi, czy kociak nie choruje, zadba o tabletkę na odrobaczenie, poradzi karmę suchą i mokrą, założy książeczkę zdrowia. Dobry wet, który zna naszego zwierzaka, jest na wagę złota! Już po wyglądzie sierści naszego pupila będzie w stanie ocenić, czy nie rozwija się u niego żadna choroba, której objawy pojawiły się niezauważalnie. Warto też mieć pod ręką numer telefonu nie tylko do lecznicy, ale do lekarza osobiście – na wszelki wypadek.
Po trzecie – czystość
Miejsce kociej toalety jest szczególne. Nie powinno sąsiadować z miseczkami z jedzeniem, za to ogromnie ważne jest utrzymywane go w czystości. Kot powinien czuć się w kuwecie bezpieczny. Jeśli tylko zacznie załatwiać się poza wyznaczonym rejonem, choć wcześniej był przyzwyczajony do kuwety, należy się zastanowić, gdzie leży tego przyczyna – nie jest wykluczone, że czeka nas wizyta u naszego weterynarza, bo kociak może cierpieć na zapalenie pęcherza. A może niedawno zmieniliśmy żwirek? Koty nie lubią gwałtownych zmian – lepiej przyzwyczaić je do jednego, najlepiej bezzapachowego. Idealny jest żwirek wykonany z naturalnych materiałów – taki jak na przykład drewniany Cat’s Best Eco Plus. Jest w 100% ekologiczny, można go wyrzucać do toalety, a do tego bardzo dobrze pochłania zapach.
Po czwarte – zabawa!
Powinniśmy kotkowi wynagrodzić czas oczekiwania na nasze pojawienie się. Nie trzeba kupować drogich zabawek, by spędzić czas z czworonogiem w sposób satysfakcjonujący – wystarczy papierowa kulka na długiej nitce. Oczywiście różnego rodzaju futrzane imitacje myszek, piłeczki czy grzechotki (wydające uspokajające, a nie drażniące dźwięki) wzmocnią chęć zabawy. Ale wyczekujący na właściciela kot często psoci, dlatego po naszym powrocie do domu zastać możemy rozwinięte i poszarpane wstęgi papieru toaletowego lub ślady małych pazurków na tapecie – żeby temu zapobiec, najlepiej będzie zakupić drapak, który uchroni resztę naszych domowych dekoracji.
Autor zewnętrzny
Fot. pixabay.com