Kwiaty cebulowe, czyli jaka cebulka taki kwiat

Pielęgnacja i sadzenie kwiatów cebulowych.
W przypadku kwiatów cebulowych wszystkie ważne składniki, pozwalające roślinie prawidłowo rosnąć i ładnie zakwitnąć, znajdują się w cebuli. Dlatego często mówi się: jaka cebula taki kwiat.

Uwielbiam kwiaty cebulowe i nie wyobrażam sobie ogrodu bez lilii, tulipanów, narcyzów, żonkili i hiacyntów czy okiennego parapetu zimą bez rosnących w doniczkach zwartnic.

Cebule i ich zakup
Zawsze staram się, aby cebule, które posiadam lub które kupuję, były jak największe oraz zdrowe.  Jest to równoznaczne z tym, że taki okaz wyda na wiosnę, latem lub zimą, (zwartnice) dorodny kwiat. Czym większy obwód cebuli, tym jest ona silniejsza i kwiatek wyrastający z niej jest większy.

Kupując cebule, wybieram sztuki pozbawione oznak jakichkolwiek chorób, czyli nie miękkie, nie lepiące się oraz bez uszkodzeń mechanicznych. Twarde oraz zielone lub biało-zielone, mające zdrowy wygląd. Wkładając je pomiędzy dwa palce, lekko uciskamy. Jeżeli poddadzą się temu uciskowi, to nie nadają się do zakupu, gdyż na ogół mają chorobę grzybiczą. Czeka je powolne obumieranie, a w końcowym efekcie zgnicie. Ich stan może być także wynikiem złego przechowywania po zbiorze. Raczej nie zdarza się, żeby cebule się lepiły. Chociaż mam w swoich zbiorach taką, która na skutek mojej nieuwagi nie tylko jest lepka, ale nawet „paruje” z powodu choroby. Jeżeli cebula jest lepka w dotyku, to może być zaatakowana przez szkodniki, na przykład mszyce i dzieli ją już tylko krok od ataku grzyba.

Co do uszkodzeń mechanicznych, to są to „rany” powstające na roślinach poprzez niewłaściwe używanie narzędzi ogrodniczych. Na ogół uszkadzane w ten sposób przy wykopywaniu z ziemi są tulipany i hiacynty. Często łopatą ścina się czubek cebuli, z którego na wiosnę wyrósłby kwiat. Takie uszkodzenie dyskwalifikuje ją - wsadzona do ziemi obumiera na skutek uszkodzenia, zaatakowana przez choroby lub zjedzona przez szkodniki, dla których soki wydobywające się z jej „rany” są dodatkową zachętą do skosztowania rośliny.

Cebule kupuję na przełomie wiosny i lata, gdy tylko pojawią się w centrach ogrodniczych oraz jesienią. Te posadzone wiosną zakwitną w roku posadzenia, a jesienne za rok. Wyjątek stanowią zwartnice, których cebule dostępne są w sklepach tylko jesienią i tylko wtedy je nabywam. Niektóre cebule czekają na posadzenie kilka miesięcy, ale nigdy nie jest to rok czy dłużej.  Nie kupuję roślin, jeżeli nie mogę ich dokładnie obejrzeć i dotknąć.

Lilie
Wybieram lilie o różnych kolorach płatków, żeby było wesoło na działce. Gustuję przede wszystkim w liliach azjatyckich. Lubię okazy kwitnące na pomarańczowo i „buraczkowo”. W mojej kolekcji znajdują się również mieszańce tak zwanych lilii orientalnych o kremowych i różowych kwiatach oraz popularne smolinosy, kwitnące na żółto.

Kwiaty sadzę w ziemi, która została nawieziona kompostem i jest przepuszczalna. Nie może być całkowicie gliniasta, ponieważ rośliny „duszą się” w niej. Ich łuski bardzo się kurczą i cebulka zmniejsza swoje rozmiary, po czym przestaje kwitnąć.  Cebule sadzę na głębokość od dziesięciu do dwudziestu centymetrów, wszystko zależy od obwodu rośliny. Zachowuję odstępy między nimi na około trzydzieści centymetrów, tutaj również znaczenie ma wielkość.  Do ziemi wkładam je  czubkiem do góry, a piętką do dołu. Wszystkie cebule sadzi się tak samo. Lilia składa się z łusek, które po środku cebuli skupiają się i jest to miejsce, które zawsze musi być u góry. Od piętki wyrastają korzenie, dlatego ta część znajduje się na dole  przy sadzeniu. Lilie warto wykopać z ziemi po przekwitnięciu lub po tym jak zetniemy kwiaty do wazonu. Zawsze po przekwitnięciu lilii ścinamy jej łodygę, kawałek jej pozostaje przy cebuli. Po wykopaniu rośliny z ziemi usuwamy go, gdy jest w miarę suchy i można go łatwo od niej oddzielić, nie uszkadzając jej.  Poza tym dokładnie przeglądamy wykopane okazy, usuwamy zgniłe i chore łuski oraz korzenie. Potem sadzimy lilie z powrotem do ziemi.

Tulipany
Mój ulubiony kwiat jest im. Ireny Sendlerowej, kwitnie na czerwono i dorasta do sześćdziesięciu centymetrów długości.

W ogrodzie sadzę między innymi tulipany papuzie, czyli te, które mają charakterystycznie postrzępione płatki i odmianę Rembrandta o płatkach w paski. Nie może również zabraknąć klasycznych tulipanów, kwitnących na czerwono oraz żółto. Do ziemi sadzę je od maja do września na głębokość ośmiu centymetrów, pozostawiając odstęp dziesięciu centymetrów między cebulami. Kwiaty rosną w każdym podłożu, w którym się je zasadzi. Po ich przekwitnięciu nie należy dopuścić do zawiązania się nasion, dlatego ścina się kwiat tulipana, gdy zrzuci płatki. Zawiązywanie nasion osłabia cebulę, często uniemożliwiając jej ponowne zakwitnięcie za rok. Łodygi z liśćmi usuwamy dopiero, gdy uschną, gdyż im dłużej się rozwijają, tym cebula jest silniejsza. Kiedyś wykopywałam tulipany z ziemi co roku. Starannie selekcjonowałam, sadząc gdzie indziej małe a gdzie indziej duże okazy. Nie mieszałam również odmian. Jednak po niedługim czasie zaprzestałam tej czynności. Tulipany są dość odporne na choroby i ataki szkodników. Jeżeli jednak jakaś zaraza je zaatakuje, to cebule obumrą, rozkładając się w ziemi lub jakiś szkodnik je zje. Tak łatwo się rozmnażają, też na dziko, że nie warto martwić się utratą kilku z nich. Poza tym ewentualny zakup nowej to niewielki wydatek. Warto również zauważyć, że tulipany i hiacynty co roku coraz bardziej wrastają w ziemię i trudno je wykopać, nie uszkadzając ich.

Hiacynty
Ich zapach zniewalał mnie od zawsze. Najbardziej lubię te kwitnące na różowo. Na mojej działce, podobnie jak tulipany, rozmnażają się same. Największa radość jest, jak zakwitają. Cebule o jasnym kolorze kwitną na jasne kolory, na przykład na biało lub różowo, a te o ciemnej barwie - na ciemne kolory, między innymi na fioletowo. Cebule rosną dobrze praktycznie na każdym podłożu, sadzę je od sierpnia do października na głębokość dziesięciu centymetrów i odstęp między nimi wynosi dwadzieścia  centymetrów. Łodygi z kwiatami usuwam po przekwitnięciu, a liście dopiero, jak uschną. Cebuli hiacyntów, z tych samych względów co tulipanów, nie wykopuję z ziemi.

Żonkile i narcyzy
Żonkile są żółte, zarówno płatki jak i środek kwiatu, a narcyzy mają białe płatki  i żółty środek, taka panuje powszechna opinia o tych kwiatach. Jednak jest to półprawda, ponieważ żonkil to żółty narcyz.

Narcyzy uprawiam z cebulek przybyszowych. Mam ich tylko kilka sztuk i są to same żonkile. Uprawa tych roślin jest możliwa na każdej glebie, ale najlepiej rosną na tej uprzednio zaprawionej kompostem i przepuszczalnej. Cebule sadzimy od sierpnia do września na głębokość około dziesięciu centymetrów, zachowując miedzy nimi odstęp piętnastu centymetrów. Rośliny o białych płatkach oraz żółtym środku należą do rarytasów, ponieważ coraz trudniej jest je kupić i coraz mniej osób ma cebulki, którymi może podzielić się z drugą osobą. Żonkili nie wykopuję na zimę.

Zwartnice (Hippeastrum)
O hipeastrum Red Lion kwitnącym na czerwono mówi się, że jest domową lilią. Zwartnice są do lilii bardzo podobne, między innymi poprzez wielkość i kształt kwiatów, które są największe wśród roślin doniczkowych. Hippeastrum kwitnie latem lub zimą. Jednak w naszym kraju odbywa się to głównie zimą i wczesną wiosną.  Kwiaty są promykiem wiosny, gdy za oknem pada śnieg. Ich płatki są jedno- lub dwubarwne, pojedyncze albo pełne i mogą mieć kolory od białego poprzez pomarańcz, czerwień czy róż.

Z cebul posiadających obwód około trzydziestu centymetrów mogą wyrosnąć nawet trzy łodygi kwiatowe jednocześnie. Na każdej łodydze znajduje się do czterech kielichów kwiatowych, łodygi dorastają do sześćdziesięciu centymetrów. W Polsce kwiaty uprawia się tylko w donicach, wsadzając do nich jedynie jedną trzecią cebuli. Aby uzyskać jak  najlepsze kwitnienie, roślinę trzeba nawozić w okresie wzrostu, najlepsze są do tego koreczki nawozowe lub chusteczki nawozowe do przecierania liści. Podlewając zwartnicę, nie wolno zalać cebuli. Roślina co roku, zaczynając od połowy sierpnia, powinna przejść co najmniej dwumiesięczny nieprzerwany okres spoczynku, żeby mogła w następnym roku ponownie zakwitnąć. Wtedy cebuli nie nawozimy i nie podlewamy, tylko odstawiamy wraz z doniczką w chłodniejsze i ciemniejsze miejsce. Po tym okresie rozpoczynamy uprawę cebuli od nowa, przesadzając ją do nowej ziemi.

Wszystkim polecam uprawę kwiatów cebulowych, pięknie wyglądają w ogrodzie i sprawiają dużą radość, gdy obserwujemy kolejne etapy ich wzrostu. Kwitnąca zwartnica idealnie „rozjaśnia” szare zimowe dni. Kwiaty cebulowe uprawia się łatwo i nie jest to proces zbyt czasochłonny. Należą do jednych z najpiękniejszych roślin wieloletnich, których cały urok zależy od siły, która tkwi w cebuli.

Agnieszka Krakowiak
(agnieszka.krakowiak@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat