"Na przekór przeznaczeniu"- recenzja

Recenzja książki "Na przekór przeznaczeniu".
Według autorki wola życia, chęć walki, miłość, dążenie do spełnienia jest w stanie przezwyciężyć i zmienić przeznaczenie.

Coś w tym jest. Nasze ścieżki może i są z góry wytyczone, jednak nikt nie wziął pod uwagę ludzkiego uporu oraz mocy uczuć, które są w stanie przenosić przysłowiowe góry. Książki, gazety, wiadomości są pełne takich przykładów. Magdalena Dziuma dołącza do tego grona i książką "Na przekór przeznaczeniu" ukazuje, że nic nie jest nam dane raz na zawsze, a każdą przeciwność losu można obejść i przekornie odnaleźć szczęście, tam gdzie nie spodziewano się go odnaleźć.

Młodzi ludzie Laura i Dominik wyjeżdżają w romantyczną podróż do Paryża. Niestety ich radość nie trwa długo. Podczas pożegnalnego spaceru urokliwymi paryskimi uliczkami kochankowie zostają rozdzieleni. Zdezorientowana Laura wraca do hotelu, a Dominik rozpłynął się w powietrzu. Spanikowana dziewczyna wsiada do samolotu i przylatuje do Polski. W kraju rusza machina poszukiwań... Co stało się z Dominikiem? Czy odnajdzie się żywy czy martwy? I co z Laurą, dla której zaginiony był całym światem?

Na zadane pytania dość szybko znajdziemy odpowiedzi, gdyż historię zakochanych poznajemy z obu stron, z punktu widzenia Laury i Dominika. Obserwujemy rozwój ich uczuć oraz to jak są dla siebie ważni i jakie plany mają względem siebie. Ich miłość jest jak z bajki. Zaczęła się uderzeniem gromu z jasnego nieba i spętała więzami, których nic nie jest w stanie zerwać.  Wiedza, którą zdobywamy jednak nie rozwiązuje całej zawiłej zagadki, a na zakończenie trzeba oczekiwać z cierpliwością i ogromną ciekawością.

Miłość rozłożona na czynniki pierwsze, ukazana w całej krasie, w każdym jej odcieniu jest dużym walorem powieści. Każdy z nas nosi w duszy cząstkę romantyka i takie historie miłosne karmią ją ciepłem i sentymentem. Miło jest poznać ludzi, którzy mają jasno określone priorytety, a uczucie i emocje są dla nich najważniejsze. Nie boją się poświęceń i zachowań, które burzą schematy, szablony, ramy, do których zmusza nas społeczeństwo.

Cieszę się bardzo, że Magdalena Dziuma pilnie przyłożyła się do swojej pracy i starała się zadbać, by "Na przekór przeznaczeniu" brzmiał wiarygodnie, a przeprowadzane procedury lekarskie, policyjne, dziennikarskie były jak najbliższe rzeczywistości. Niestety w niektórych fragmentach fabuła trochę kuleje. Na przykład, nie jestem w stanie pojąć dlaczego Laura nie zgłosiła zaginięcia Dominika jeszcze w Paryżu. Autorka próbuje tłumaczyć jej zachowanie nieznajomością języka, niedoświadczeniem, naiwnością. Do mnie nie trafia to wyjaśnienie. Przecież każdy świadomy człowiek, młody czy stary, wie jak ważne są pierwsze chwile po zaginięciu. Są one na wagę złota i często decydują o powodzeniu akcji poszukiwawczej... Pani Magdalena za bardzo również wniknęła w świat emocjonalny Laury, a sprawę Dominika zepchnęła jakby w ciemny kąt, z którego docierają do czytelnika szczątkowe informacje: ogłoszenie radiowe, depresja matki, dziwne przesłuchanie, strzępki ukradkowych rozmów. Rozczarowały mnie również znalezione w tekście powtórzenia i  nieścisłości. Na szczęście prosty, nieskomplikowany, przyjazny czytelnikowi język oraz krótkie rozdziały z naprzemienną narracją sprawiły, że historię czytało się ekspresowo.

"Na przekór przeznaczeniu" to opowieść o tragedii, która może skłonić do refleksji. Opowieść o miłości, która może wzruszyć. Oraz opowieść o przeznaczeniu, które można zmienić.

Aleksandra Jesiołowska
(aleksandra.jesiolowska@dlalejdis.pl)

"Na przekór przeznaczeniu" Magdalena Dziuma, Novae Res, Gdynia 2015




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat