Nie wyrzucaj starych ubrań!

Uwaga: nie wyrzucaj ich! To, że tobie nie są już potrzebne, nie oznacza, że nie mogą posłużyć komuś innemu…

Oto co możesz zrobić z używanymi ubraniami w dobrym stanie:

• Oddać je potrzebującym. Najłatwiej włożyć je po prostu do specjalnych pojemników PCK. (Na pewno znajdują się gdzieś w twojej okolicy.) Pamiętaj tylko, żeby wcześniej je uprać! Możesz też oddać je na przykład do domu samotnej matki albo dla syryjskich uchodźców – informacje na temat wszelkich zbiórek ubrań znajdziesz bez trudu w internecie.
• Oddać je rodzinie lub znajomym. Masz ciuchy, które według ciebie niezbyt nadają się do przekazania biednym- np. bardzo seksowne, wręcz wyzywające sukienki czy też koszulki z prowokującymi nadrukami? Może oddasz je młodszej siostrze, przyjaciółce albo córce koleżanki? Oczywiście, zaproponuj to tylko wtedy jeżeli będziesz miała pewność, że osoba do której się z tym zwrócisz nie obrazi się ani nie poczuje dotknięta taką propozycją.
• Sprzedać je przez internet. Markowe, drogie ubrania w bardzo dobrym stanie, wyglądające na prawie nienoszone cieszą się dużym wzięciem. Możesz więc pozbyć się nielubianych czy za małych / za dużych ciuchów i jeszcze na tym zarobić. Musisz tylko zrobić dobre, wyraźne zdjęcia (najlepiej zarówno na wieszaku jak i na modelce, żeby nabywca widział jak ubranie wygląda na czyimś ciele) i podać ich dokładne  wymiary- sam opis typu „rozmiar M” to za mało! Podaj też długość rękawów/nogawek, ilość centymetrów w obwodzie pasa/biustu itp. dane.
• Oddać je do komisu. Niektóre komisy przyjmują ubrania bezpłatnie, a inne je skupują. Wystarczy pójść i zapytać o to ekspedientkę. Jest to całkiem dobre rozwiązanie: ty masz problem z głowy (czasem nawet z niewielkim zyskiem materialnym), a twoje ubrania zyskują „drugie życie” i cieszą nowego nabywcę…

A jeżeli twoje ciuchy są zniszczone? Nawet wtedy nie wyrzucaj ich tak po prostu do śmietnika!
Możesz oddać je jako „szmaty” do schroniska dla zwierząt- przydadzą się do ocieplania psich bud.

Katarzyna Lewcun
(katarzyna.lewcun@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}