Choć gotowe mrożone owoce czy warzywa możemy kupić w sklepie, to najlepiej smakują te zebrane własnoręcznie lub otrzymane od lokalnego dostawcy. Wtedy mamy pewność co do jakości samych składników, a także większą satysfakcję z przygotowanych mrożonek.
Co z jesiennych zbiorów nadaje się do mrożenia?
Przede wszystkim to koperek, natka pietruszki, liście selera i szpinaku, które świetnie podkręcą smak zup, sosów czy dipów przygotowywanych zimą. W mrożonej formie sprawdzą się także różyczki kalafiora, brukselka czy fasolka szparagowa po wcześniejszym zblanszowaniu. Zanurzmy je na 1-2 minuty we wrzątku, a następnie przelejmy ziemną wodą. Dzięki temu zachowają swoją strukturę i naturalny kolor.
Jeśli chodzi o owoce, to śmiało możemy zamrozić jesienne zbiory żurawiny, jeżyn czy borówek – będą pysznym dodatkiem do ciast, deserów, owsianek i zimowej herbaty. Gruszki, śliwki i jabłka często przerabiamy na musy, dżemy czy konfitury, jednak owoce w całości również można zamrozić. Podobnie wygląda kwestia grzybów.
Odpowiednia selekcja
Zanim umieścimy owoce w woreczkach do mrożenia, poświećmy chwilę na ich dokładne przebranie – tylko zdrowe i świeże okazy nadają się do mrożenia. Absolutnie nie wkładajmy do woreczka nadpsutych owoców czy tych z odkrojoną pleśnią, ponieważ ta wniknęła już w strukturę zdrowo wyglądającego kawałka.
– Odpowiednia selekcja to podstawa, dlatego podczas przygotowywania produktów do mrożenia warto zaopatrzyć się też w kompostowalne worki na bioodpady, do których wrzucimy te owoce, które nie nadają się do dalszej obróbki. Dużo kontrowersji wzbudza mrożenie owoców, szczególnie śliwek, z pestką – co prawda nie ma co do tego żadnych przeciwwskazań, ale będziemy sobie wdzięczni, kiedy wyciągniemy z zamrażarki wypestkowane, gotowe do użycia, owoce – tłumaczy Marta Krokowicz, związana z marką Paclan i dodaje: w przypadku drobnych owoców warto zastosować mrożenie wstępne. Wystarczy, że ułożymy je na tacce z folią aluminiową i wstawimy na około godzinę do zamrażarki, zanim przełożymy je do docelowych woreczków. Folia aluminiowa sprawi, że bez problemu oderwiemy owoce od tacki, a sam proces mrożenia wstępnego zapobiegnie połączeniu się owoców w jedną, zwartą bryłę, którą trzeba będzie rozłupywać przed użyciem.
Jak mrozić grzyby?
Krokiety, pierogi czy zupy z dodatkiem grzybów zimową porą smakują znakomicie, dlatego po grzybobraniu warto zostawić część zbiorów do mrożenia lub suszenia. Wybierajmy zdrowe, nierobaczywe i świeże okazy. Niestety nie wszystkie gatunki grzybów nadają się do mrożenia, tylko te o zwartym miąższu: borowiki, podgrzybki czy maślaki. Blaszkowe odmiany – jak kurki czy rydze – po wcześniejszym oczyszczeniu, musimy wstępnie obgotować i dopiero po ostudzeniu zamrażać. W przeciwnym wypadku będą gorzkie. Przed mrożeniem wszystkich grzybów ważne jest solidne ich oczyszczenie z igieł i piasku.
Ważne! Mrożąc grzyby lub inne smaki jesieni warto dopasować wielkość porcji do naszych potrzeb, wybierając opakowania do mrożenia o różnych pojemnościach.
– Nie możemy zamrozić owoców, warzyw czy grzybów ponownie, więc zamiast skazywać się na konieczność wykorzystania całej porcji na raz, lepiej podzielić je od razu na mniejsze porcje. Z myślą o takich sytuacjach projektowaliśmy woreczki do mrożenia, dostępne w naszej ofercie. To aż trzy różne pojemności – 1, 3 lub 6 litrów, więc możemy przygotować zarówno dużą ilość grzybów na Święta, jak i kilka pojedynczych porcji śliwek do ciasta. Czeluści zamrażarki potrafią skrywać zbiory bardzo długo, dlatego lepiej opisać woreczek – nazwą produktu i datą przygotowania (wystarczy miesiąc i rok). Opcjonalnie można dodać informację o wadze produktów w woreczku, by móc szybko ocenić, czy właśnie takiej ilości potrzebujemy – podpowiada Marta Krokowicz, Brand Manager marki Paclan.
Domowe mrożonki z jesiennych zbiorów to sposób na smaczne i urozmaicone posiłki. Pamiętajmy o zasadach mrożenia i pilnujmy terminów przydatności do spożycia – w ten sposób będziemy przez długi czas cieszyli się sezonowymi smakami. Do dzieła!
Fot. Paclan
Informacja prasowa