W okresie jesiennych infekcji i obniżonej odporności, pigwa wspomaga organizm dużą dawką witaminy C i B, wapniem, potasem, żelazem i magnezem.
Pigwowiec to niewielki krzak o cienkich i pokrytych cierniami gałązkach. Okrągłe, nieduże owoce przypominają jabłka. Charakteryzują się wyjątkowo cierpkim smakiem oraz twardą skórką i miąższem. Dojrzałe owoce przybierają ciemnożółtą barwę, niekiedy z czerwonymi plamkami. Z kolei pigwa pospolita zazwyczaj rośnie w formie drzewa, czasami jako duży krzew. Ma większe owoce od pigwowca, a ich kształt przypomina gruszkę. Pigwa nie jest tak kwaśna i twarda jak pigwowiec. Właśnie dlatego zdecydowanie łatwiej ją obierać i wykorzystywać w kuchni. W trakcie pasteryzacji wymaga mniejszej ilości cukru.
Napar z nasion pigwy skutecznie łagodzi niestrawność, pomaga pozbyć się zgagi i refluksu. Spożywanie pigwy zalecane jest także przy występowaniu stanów zapalnych przewodu pokarmowego oraz nieżycie żołądka i jelit.
Zawarte w pigwie pektyny usuwają toksyny z organizmu, tym samym zmniejszając kaloryczność spożywanych pokarmów oraz pobudzając przemianę bakterii. Dzięki temu chronią przed powstawaniem nowotworu jelita.
Witaminy z grupy B obecne w pigwie zapobiegają anemii. Dzięki obecności żelaza, mają one działanie krwiotwórcze oraz chronią przed niedokrwistością. Regularne spożywanie przetworów z pigwy zaleca się kobietom z obfitymi miesiączkami.
Pigwa nadaje się do jedzenie dopiero po przetworzeniu. Wyjątkiem są plasterki dodawane do herbaty. Zastępują one cytrynę, nadając naparowi kwaskowy smak i wspaniały aromat. Do gorących napojów można też dodawać suszona pigwę.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com