„Porzuć swój strach” - recenzja

Recenzja książki „Porzuć swój strach”.
Robert Małecki powraca z drugim tomem trylogii o Marku Benerze, dziennikarzu ze smykałką detektywistyczną. Czy „Porzuć swój strach” wniesie coś nowego do historii zaginięcia żony naszego bohatera?

Tym razem śledztwo dotyczy odnalezienia córki Krzysztofa Żelaznego, który zgłasza się do dziennikarza w tej sprawie. Dziewczyna, która zniknęła, najprawdopodobniej wiedziała coś o żonie Brenera, wiec nasz bohater bez cienia wahania podejmuje się śledztwa. Pozornie nieskomplikowana sprawa oczywiście okazje się mieć drugie i trzecie dno. Bogata i wpływowa rodzina Żelaznych składa się z naprawdę nieciekawych osobników, z których każdy zdaje się mieć jakieś brudne sekrety. W dodatku pomocnica Benera, Aldona pakuje się w naprawdę niezłe kłopoty, które narażają jej życie na poważne niebezpieczeństwo.

„Porzuć swój strach” na szczęście nie cierpi na syndrom tomu drugiego i jest książką zdecydowanie ciekawszą i lepiej napisaną niż tom pierwszy. Poprawiony warsztat, bardziej dopracowani bohaterowie, ciekawsza zagadka – to wszystko sprawia, że lektura nie była już wyzwaniem dla cierpliwości czytelnika. Małecki mnoży zagadki, wprowadzając wiele tropów, które czasami bywają złudne, wyprowadzając nas na manowce. Wątkiem dominującym jest hazard i uzależnienie od niego, opisany przekonująco i ze sporym zrozumieniem dla tego nałogu, niszczącego nie tylko uzależnionego, ale także jego bliskich.

Usterki pozostają te same: średnio prawdopodobnie wypada wątek prowadzenia śledztwa przez dziennikarza, będącego pierwszą instancją do której zwracają się ludzie w opałach. Czyżby Toruń w prozie Małeckiego cierpiał na braki kadrowe w policji? Pozostaje także problem z kreacją Brenera, człowieka tyleż wszechstronnego i niezniszczalnego, co mało wiarygodnego przez bycie toruńską wersją Jamesa Bonda.

Jeżeli jednak przymkniemy oko na te drobne niedociągnięcia, to otrzymamy wciągający kryminał, którego wprawdzie nie możemy traktować zupełnie serio, ale czyta się go całkiem nieźle, mając nadzieję, że autor sprawnie i zadowalająco zamknie całość w ostatnim tomie.

Małgorzata Tomaszek
(malgorzata.tomaszek@dlalejdis.pl)

Robert Małecki, „Porzuć swój strach”, Czwarta Strona, 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat