Ważne jest, by płomień świec kościelnych był prosty i wysoki – w przeciwnym razie w małżeństwie może zagościć smutek i rozłąka. Ech, przyszli małżonkowie, nie macie łatwo...
Może są wśród Was tacy, którzy potrafią przemówić do świec i zadbać o to, by w żadnym wypadku nie zgasły (murowany rozwód). Szczerze gratulujemy. Istnieje jednak wiele sytuacji związanych ze ślubem i weselem, na które wpływu nie mamy. No właśnie. Okazuje się, że zdrowy rozsądek czasem nie wystarcza, a szczęście w małżeństwie, poważając potęgę działania zabobonów, chcą zapewnić sobie nawet racjonalnie myślące pary. Dlaczego tak bardzo lubimy przesądy? I jak im sprostać, by nie wpaść w sidła ślubno-weselnego obłędu?
Rzućcie ryżem... dla pewności
Coś musi być na rzeczy. Nawet zdeklarowani katolicy, czyli z założenia osoby odrzucające zabobony, przed ołtarzem dbają o to, by obrączki nie wsunąć ukochanej/ukochanemu na środkowy palec (co symbolizuje pecha), a po wyjściu z kościoła z zapałem zbierają rozrzucone monety. Czyżby miłość i wiara nie wystarczała do zapewnienia sobie dostatku i ewentualnego potomstwa w przyszłości?
Nie ma sensu potępiać przesądów ślubnych – są one przecież wyrazem wielowiekowej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie i niosącej cenną wiedzę o naszych przodkach, tradycji. Rozumiemy wszyscy przecież, że ślub jest jednym z najważniejszych dni w życiu i dlatego przyszli małżonkowie chwytają się wszelkich sposobów na to, by mieć... pewność – tłumaczy z uśmiechem nasza ekspertka Karolina Dokić-Pietuszko z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.
No właśnie, a czy cokolwiek nam ją w życiu w kwestii relacji może dać…?
Ups! Obrączka upadła!
Co jednak ma sobie myśleć panna lub pan młody, gdy ślub nie odbędzie się w kościele, w którym jedno z nich było ochrzczone (bo na przykład budynek został wyburzony?), lub gdy podczas zaślubin upadnie obrączka i, o zgrozo, przez pomyłkę zostanie podniesiona przez kogoś innego, niż ksiądz lub ministrant? Przecież to pewnik nieszczęścia w małżeństwie! Razem z naszą ekspertką, uspokajamy:
Ślubne i weselne wierzenia warto znać, ale zawsze podchodzić do nich z przymrużeniem oka. Ich rolą jest ubarwienie uroczystości, dodanie jej przaśnego, wesołego i romantycznego charakteru – mówi Karolina Dokić-Pietuszko z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.
Jeśli jednak nie stać Was na dystans w tej sprawie, to może lepiej nie czytajcie tego artykułu dalej – spisaliśmy w nim najbardziej hardkorowe ślubne przestrogi.
Tylko dla osób o mocnych nerwach:
Szczęścia bez pecha życzymy!
Fot. PlanujemyWesele.pl
Informacja prasowa