Romans, który łamie stereotypy i konwenanse

Recenzja książki "Tajemnice Emmy: Początki".
Biorąc do ręki "Tajemnice Emmy: Początki" zastanawiałam się, w którą stronę i w jaką podróż przez meandry seksualności i erotyki poprowadzi mnie Natasha Walker.

Książki o tematyce erotycznej na dobre zagościły w ofercie wydawnictw, na księgarskich półkach i w naszych domowych biblioteczkach. Ich forma, treść, przekaz diametralnie się różnią. Jedne przyprawiają o rumieniec zawstydzenia lub zgorszenie, inne są sensualne, pobudzają wyobraźnię, a jeszcze inne trudno nazwać inaczej niż tandetą, wydaną jedynie na fali rosnącej popularności tego gatunku.

Główną bohaterką książki "Tajemnice Emmy: Początki" jest Emma Benson, silna, dominująca, niezależna i inteligentna 32-latka. Kobieta nie uznaje żadnych norm, ogranicze. Trzyma się swoich zasad i granic budowanych na podstawie chęci zaspokajania własnych potrzeb, pragnień, poznawania świata i nowych przeżyć głównie w sferze erotyki. Emma jest także świeżo upieczoną mężatką, co nie powstrzymuje jej przed erotycznymi przyjaźniami z innymi mężczyznami. Pewnego dnia nasza bohaterka poznaje syna sąsiadów, 18-letniego Jasona. W jej głowie rodzi się chytry plan: uwieść i wprowadzić niedoświadczonego chłopca w świat seksualnych rozkoszy.

Temat podjęty przez Natashę Walker jest kontrowersyjny. Zdecydowane, wyraziste ale całkiem naturalne sceny erotyczne zostały połączone z budzącym silne emocje romansem pomiędzy dojrzałą kobietą a nastolatkiem. Te elementy wywołują w czytelniku grzeszne pragnienia, ciekawość, niesmak, niedowierzanie oraz szereg innych skrajnie różnych emocji oraz chęć przedyskutowania jej w szerszym gronie.

Postać Emmy wzbudza najwięcej wątpliwości. Kobieta świadomie i bezceremonialnie wykorzystuje swoją atrakcyjność by uwieść niewinnego chłopca. Jasnon staje się zabawką w rękach kobiety, mającą przynieść jak najwięcej radości, rozkoszy, podniety. Emma z niejakim zaskoczeniem odkrywa i podsyca rodzące się libido chłopca, które przynosi jej nieoczekiwane spełnienie.

Ten niekonwencjonalny związek zmusza do refleksji i zadawania pytań.  Czy takie zachowanie jest dopuszczalne w sferze erotycznej, moralnej, społecznej? Jak daleko można przesunąć granice przyzwoitości? Czy pędzący na złamanie karku postęp cywilizacyjny tłumaczy tego typu zmiany obyczajowe? W dzisiejszym świecie coraz częściej możemy zaobserwować pary, które burzą stereotypy, konwenanse. Czy miłość, bądź jedynie chęć zaspokojenia ciekawości czy potrzeb wystarczą, by wikłać się w układy nierozumiane przez większość społeczeństwa?

Z samą konstrukcją powieści Natasha Walker poradziła sobie bardzo dobrze. Świetnie stopniowała napięcie i to towarzyszące akcji, jak i to seksualne. Autorka nie nadużywa wulgaryzmów, co często jest nadmiernie uciążliwe w książkach tego gatunku. Same sceny erotyczne nie są ani wulgarne, ani zbyt wyrafinowane, są usytuowane jak najbliżej rzeczywistości i możliwe do odtworzenia.

W książce "Tajemnice Emmy: Początki" zabrakło mi jedynie bardziej rozbudowanych i sensowniejszych dialogów. Niektóre wypowiedzi bardzo mnie zadziwiły naiwnością i trywialnością, które nie pasują do inteligentnej kobiety...

Jeżeli macie ochotę na pikantną rozrywkę, to z czystym sumieniem mogę polecić książkę "Tajemnice Emmy:Początki".

Aleksandra Jesiołowska
(aleksandra.jesiolowska@dlalejdis.pl)

Natasha Walker, "Tajemnice Emmy: Początki", Wydawnictwo Akurat, Warszawa 2013




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat