„Szydełko. Narzuty, Serwety, Szale” - recenzja

Jeśli tak jak ja, nie masz pomysłu na wypełnienie zimowych wieczorów, sięgnij po książkę “Szydełko. Narzuty, Serwety, Szale”.

Wystarczy wygodne miejsce - fotel lub kanapa, kubek gorącej herbaty, szydełko, materiały i… pokłady cierpliwości do siebie. Jeśli uważasz, że to nie dla Ciebie, to znaczy że jeszcze nigdy nie próbowałaś robótek na szydełku. Początki są trudne, ale uwierz mi, że szydełko o wiele szybciej opanujesz niż druty. Gdy już poczujesz się gotowa wejść na wyższy poziom szydełkowania, sięgnij po książkę “Szydełko. Narzuty, Serwety, Szale”. Znajdziesz w niej mnóstwo ciekawych i interesujących wzorów. Dodatkowym atutem są liczne zdjęcia, które jeszcze bardziej zachęcały mnie do ich wypróbowania i stworzenia własnego dzieła. Jakie szablony znajdziemy? Instrukcje do przepięknych serwet, szali czy kap, które świetnie się odnajdują w popularnym stylu skandynawskim.

Oprócz przepięknych zdjęć znajdziemy również szczegółowo opisane projekty. Z początku mocno się obawiałam, czy poradzę sobie jako początkująca osoba z rozczytaniem schematów. Kiedy bardziej wczytałam się w lekturę książki “Szydełko. Narzuty, Serwety, Szale” zauważyłam, że propozycje wykonano z małych, bardzo łatwych do zrobienia kwadratów lub innych figur. Wystarczyło kilka prób (i kubków herbaty) bym złapała rytm i szydełkowała prawie z zamkniętymi oczami.

Książkę “Szydełko. Narzuty, Serwety, Szale” polecam każdemu, kto ma chęć rozpocząć przygodę z szydełkiem lub chce wykonać przecudny dziecięcy kocyk dla maluszka. Pamiętajmy, że własnoręcznie wykonany prezent jest najpiękniejszy.

Aleksandra Łozicka
(aleksandra.lozicka@dlalejdis.pl)

Melody Griffiths, Szydełko. Narzuty, Serwety, Szale, Wydawnictwo RM 2017