„W butach Valerii” – recenzja

Recenzja książki „W butach Valerii”.
Z niezwykłym entuzjazmem i zapałem poznawałaś niegdyś szalone perypetie czterech przyjaciółek z „Seksu w wielkim mieście”? Pikantne losy Valerii z pewnością więc przypadną Ci do gustu!

Poznajcie Valerię – dwudziestoośmioletnią pisarkę, która po niezwykłym sukcesie swojej pierwszej książki, przeżywa prawdziwą niemoc twórczą. Niedostatek weny oraz wewnętrznej siły, napędzającej do kreowania literackiej fikcji, jest odbiciem jej własnych nieudanych życiowych perypetii. Dziewczyna bowiem, w sferze prywatnej, przeżywa również pasmo przygnębiających porażek. Na niemal kryształowych relacjach z ukochanym mężczyzną pojawiają się widoczne rysy. Adrian – od zawsze wierny i układny mąż, poświęca jej minimum swojego wolnego czasu. Ich wzajemna relacja sprowadza się jedynie do krótkiej i bezosobowej rozmowy, w formie kilku zdaniowych komunikatów, a chwile wzajemnej bliskości wyparte zostały z ich związku dobrych kilka miesięcy temu. Oprócz tego, na wspólnej ścieżce ich małżeńskiego pożycia, niespodziewanie pojawia się postać młodej i atrakcyjnej asystentki Adriana, która bez zbędnych ceregieli, zaczyna rościć sobie prawo do jego serca. Czy Valeria, w atmosferze mężowskiej obojętności, może czuć się zagrożona? Co się stanie, gdy na jej drodze stanie przystojny i atrakcyjny Wiktor? Czy Valeria pozostanie szczera nie tylko wobec męża, ale przede wszystkim wobec samej siebie?

Główna bohaterka nie będzie jednak musiała zmierzyć się w pojedynkę z własnymi problemami, bowiem od czego Valeria ma trzy wierne i szalone przyjaciółki, które w chwilach życiowych niedociągnięć, zawsze gotowe są służyć szczerą rozmową czy rozbrajającym żartem. Lola, Carmen i Nerea – trzy barwne postaci, które z właściwą dla siebie energią, towarzyszą Valerii w nierównym starciu z życiem.

W butach Valerii” to lekka, zabawna i elektryzująca lektura, która stanowi gwarancją najlepszej rozrywki dla każdej kobiety. Zabawne perypetie czterech przyjaciółek, które niejednokrotnie przywodzą na myśl sceny, jakby wyjęte z uwielbianego „Seksu w wielkim mieście”, to zakrzywiony obraz nas samych, niezdecydowanych i niepewnych siebie kobiet, które swoją wewnętrzną energię, czerpią przede wszystkim, poprzez budującą relację z innymi kobietami, wszak nie na darmo panuje w ludzkiej świadomości pogląd, że w większej grupie tkwi prawdziwa siła! Jednakże warto dodać, że autorka w swojej powieści, nie tylko wykreowała przekonujący obraz damskich relacji, ale przede wszystkim udowodniła, że status singla nie niesie z sobą jedynie uczucia goryczy i porażki. Z powieści więc klaruje się jednoznaczna prawda: nie warto rezygnować z własnego szczęścia, za mierną cenę wygasłego uczucia, które od dawna nie posiada znamion prawdziwej miłości..

Joanna Jagieła
(joanna.jagiela@dlalejdis.pl)

Elisabet Benavent, Kraków, Wydawnictwo Literackie, 2015




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat