„Wszystko będzie najlepiej” – recenzja

Beata Pawlikowska, znana wszystkim podróżniczka, która od pewnego czasu wydaje książki dotyczące samodoskonalenia oraz pozytywnego podejścia do życia, tym razem znów podzieliła się z czytelnikami swoimi refleksjami. Książką „Wszystko będzie najlepiej” Beata Pawlikowska zachęca do codziennego, regularnego ćwiczenia własnego charakteru i osobowości.

Nasze życie zależy od nas. To my nim kierujemy. Jak jednak przejąć całkowitą kontrolę nad nim i ukierunkować je na właściwy tor? Jak urządzić własne życie tak, jak tego pragniemy? Jeżeli chcesz się tego dowiedzieć, koniecznie sięgnij po „Wszystko będzie najlepiej”. Poradnik został przygotowany na cały miesiąc. Codziennie powinniście poświęcić kilkanaście minut na jeden temat - uwalnianie radości, wiarę w swoją siłę i wolność, ale i pracę nad własną asertywnością. Jeżeli chcesz zmienić swoje życie i sposób myślenia o nim, warto sięgnąć po tę książkę. Jednak nie oszukujmy się, samo przeczytanie książki nie załatwi tematu. Nie staniemy się od tego lepsi, a nasze życie nie będzie nagle różowe. Poradnik pomaga w nakierowaniu myśli na właściwy tor zmian, jednak tak naprawdę wszystko jest w naszych rękach. To my decydujemy o własnym życiu.

Osobiście Beatę Pawlikowską uwielbiam jako autorkę książek podróżniczych. Nie do końca przekonuje mnie filozoficzno-refleksyjny charakter tej publikacji, jednak sprawdźcie sami. Być może znajdziecie coś dla siebie, być może jakieś ćwiczenie będzie dla was idealne i pomoże zastanowić się nad swoim postępowaniem i być może coś w nim zmienić.

Joanna Ulanowicz
(joanna.ulanowicz@dlalejdis.pl)

Beata Pawlikowska, „Wszystko będzie najlepiej”, wydawnictwo: Edipresse, czerwiec 2017