Wywiad z Moniką Honory

Wywiad z Moniką Honory o odchudzaniu i życiu.
Niejedna z nas na pewno bezskutecznie stara się schudnąć. Monika Honory specjalnie dla czytelniczek dlaLejdis opowiada o swoim sukcesie, diecie „zupnej” i planach na przyszłość.

Moniko, jest o tobie coraz głośniej, odpowiedź mi od czego tak naprawdę się zaczęło?
Moja przeszłość zawsze związana była z dość dużą otyłością. Już jako mała dziewczynka cierpiałam na nadmiar kilogramów, rodzice próbowali mi pomóc. Zaprowadzali mnie do różnych dietetyków oraz na dodatkowe ćwiczenia z gimnastyki. Niestety jednak starania nie przynosiły rezultatów, a jeżeli już, to były one krótkotrwałe. Jako dorosła kobieta samodzielnie próbowałam stosować różne diety od mono składnikowych, kapuścianych, kopenhaskich po białkowe. Korzystałam również z porad specjalistów, wynik był zawsze ten sam: efekt jo-jo.

Jak się czułaś i jaki miało to na Ciebie wpływ?
Im trwało to dłużej, tym bardziej czułam się zagubiona, słaba i nieporadna. Moja samoocena bardzo się pogorszyła. Czułam się bezsilna oraz ogarniała mnie niechęć do samej siebie. Patrzyłam w lustro i nie raz łzy spływały po moim policzku. Chciałam, tak jak inne kobiety, być atrakcyjna, ładna i zadbana. Tymczasem w lustrzanym odbiciu widziałam nieestetyczną, niezadowoloną i smutną kobietę. Dochodziły też dolegliwości zdrowotne, często puchły mi nogi, bolał kręgosłup, szybko się męczyłam, a w konsekwencji opadałam z sił.

Co było takim ostatecznym impulsem, który zmusił Cię do zrzucenia kilogramów?
Pewnego dnia moja przyjaciółka powiedziała mi, że widzi, iż znowu przytyłam. Zauważyła, że kiedy miałam mniej kilogramów, wzbudzałam zainteresowanie i nie dało się nie zauważyć, że jestem szczęśliwsza i pogodniejsza. Te jej słowa słyszę w moich uszach do dziś. To był moment, który był początkiem mojego nowego życia.

Dlaczego zadecydowałaś, że schudniesz akurat na diecie „zupnej”. To twój autorski pomysł, czy wcześniej słyszałaś już o tego typu przemianach.
Od lat pasjonuje się organizmem ludzkim, odżywieniem, dietetyką, psychologią. Marzyłam o tym, aby zostać lekarzem. Zastanowiłam się co było dla mnie największą przeszkodą w stosowaniu diety. Okazało się, że to nakazy, zakazy, liczenie kalorii i wynikające z tego ograniczenia oraz karkołomne ćwiczenia, które po 5 minutach mnie zniechęcały. Założyłam, że musze mieć taki sposób, aby mnie nie ograniczał. Oznacza to, że jem prawie wszystko to, na co mam ochotę, nie mogę być głodna. Ważna jest też aktywność fizyczna, ale taka, która nie będzie obciążała mojego serca i stawów. W związku ze swoimi zainteresowaniami mocno skoncentrowałam się na funkcjach organizmu. Wiedziałam też, że nie mogę wprowadzić wszystkim zmian w jednym czasie. Osoby otyłe poddają się, ponieważ są przytłoczone ilością rzeczy, które muszą zmienić. Rozłożyłam to na etapy i konsultowałam z lekarzami i fizjoterapeutami. W wyniku wielu rozmów oraz analiz wynikło, że potrawy gotowane są najlżejszą formą dla naszego organizmu. Co więcej jelita uwielbiają postać półpłynną, a gotowany płyn to nic innego jak zupa.

Skąd pomysł na założenie fanpage i wspieranie innych kobiet?
Pomysł powstał w momencie, kiedy coraz więcej osób chciało skorzystać z mojego programu. Z dnia na dzień temat mojej przemiany rozwijał się, aż w końcu z pasji przerodził się w moją pracę. Poza tym, obiecałam sobie, że jeśli moja przemiana okaże się pomocna i moje główne zasady okażą się skuteczne, to będę pomagać innym, aby i oni mogli odmienić swoje życie. Przemiana według Moniki Honory jest przemianą zarówno psychiczną, jak i fizyczną.

Dlaczego zdecydowałaś się na napisanie poradnika i czym on będzie wyróżniał się na tle konkurencji.
Wydałam krótki poradnik pt. „Jak zacząć, czyli najważniejsze kroki twojej przemiany według koncepcji Moniki Honory”. Opisałam w nim kolejne kroki, w jaki sposób powinno przygotować się psychiczne i fizycznie do przemiany. To nie jest „książka na półkę”. To jest książka inna niż wszystkie, będzie towarzyszyła osobom przez cały okres zmian.

Napisałaś poradnik, prężnie prowadzisz swoją stronę, każdego dnia motywując kobiety do zmiany. Zdradź czytelniczkom dlaLejdis, jakie są twoje plany na przyszłość?
Oprócz codziennego motywowania na swoim fanpage, zajmuję się indywidualną współpracą z coraz to liczniejszym gronem kobiet. Udzielam prywatnych konsultacji, jest to bezpośrednia współpraca. Taka forma przynosi lepsze efekty ponieważ zainteresowani mogą każdego dnia korzystać z moich porad oraz podpowiedzi, które kieruję specjalnie do nich. Wspólnie planujemy posiłki, ćwiczenia i reagujemy na potrzeby organizmu. Oczywiście ogromną wagę przywiązuję również do wsparcia psychicznego. W najbliższym czasie rozpoczynam cykl wykładów, prelekcji w różnych miastach będę dzielić się swoją wiedzą, inspirować i motywować. W przygotowaniu jest już mój drugi poradnik będzie to 45 przepisów na zupy śniadaniowe, obiadowe i kolacyjne. Jestem w trakcie pisania książki o mojej historii, emocjach i uczuciach. Potrzebuję trochę czasu zanim ją ukończę. Jej zakończenie jest otwarte właśnie teraz pisze je moje życie.

Rozmawiała Dobrochna Rawicka
(dobrochna.rawicka@dlalejdis.pl




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat