Przepiękna szata graficzna encyklopedii sprawia, że książka nabiera charakteru i wydaje się być rzetelną propozycją dla każdego, kto lubuje się w ziołolecznictwie. Również dla tych, którzy dopiero chcą rozpocząć swoją przygodę z zastosowaniem medycyny naturalnej w praktyce, ta książka to pozycja obowiązkowa. Bogato ilustrowana przybiera formę albumu, który warto mieć w swojej domowej biblioteczce bądź podarować bliskiej nam osobie na prezent.
Uważam, że w dzisiejszych czasach pomimo rozwiniętej medycyny i leczenia wszelakich schorzeń farmakologicznymi specyfikami warto ponownie skupić się na naturalnych recepturach i ziołolecznictwie idąc w ślady naszych prababć.
Dzięki encyklopedii „Zioła…” dowiemy się między innymi o tym, po jakie zioła należy sięgnąć w zwalczaniu i leczeniu poszczególnych dolegliwości – od gorączki w stanie zapalnym po dnę moczanową czy na pozór nieszkodliwą czkawkę. Zdaniem autorek, ziołami złagodzimy większość przykrych objawów, a nawet pozbędziemy się choroby raz na zawsze.
Bardzo podoba mi się fakt, iż nie jest to jedynie alfabetyczne zestawienie ziół i roślin z krótkim opisem każdego egzemplarza, chociaż i temu został poświęcony jeden z rozdziałów poradnika. W książce znajdziemy garść praktycznych informacji o tym, w jaki sposób możemy zastosować zioła, jak przygotowywać z nich napary, odwary czy nalewki, a także o tym, w jaki sposób stworzyć odpowiedni dla siebie produkt na bazie drogocennych ziół.
Autorki w swojej encyklopedii dzielą się z czytelnikami przepisami kulinarnymi z aromatycznymi ziołami w roli głównej i nie chodzi tutaj wcale o znane większości ludziom sałaty czy soki, ale o bardziej wyrafinowane czy niespotykane i zaskakujące propozycje na codzienne i świąteczne menu.
Po przeczytaniu książki od deski do deski zmieniłam swój punkt widzenia na temat ziołolecznictwa i medycyny naturalnej. Uprawianie ziół stało się dla mnie o wiele prostsze niż do tej pory mi się wydawało. Również ich przechowywanie czy stosowanie w codziennej diecie nie stanowi już dla mnie już żadnego problemu. Stało się przyjemnością. Chętnie sięgamy w moim domu po przepisy z encyklopedii – racuchy z dziką różą to już tradycja. Poznałam wiele ciekawych zastosowań roślin, które do tej pory cieszyły jedynie oko w przydomowym ogródku. Teraz stały się one naturalnym i tanim lekarstwem.
Emilia Sękowska
(emilia.sekowska@dlalejdis.pl)
„Zioła – nowa encyklopedia, właściwości i zastosowanie w odżywianiu, leczeniu i kosmetyce”, Jedność, Kielce, 2018 r.