W połowie lat 80. minionego wieku na zajęciach ZPT, czyli praktyczno-technicznych, dziewczynki bardzo często musiały popisać się umiejętnościami manualnymi. Nieraz była to właśnie szydełkowana serwetka lub pamiętny pierwszy szalik, robiony z kolei na drutach. Później, przez wiele lat, szydełkowanie i druty były szczytem obciachu dla mojego pokolenia. Każda z dziewczyn wolała kupić gotową czapkę czy rękawiczki. Mimo to od dłuższego czasu łatwo zauważyć, że ta moda wróciła. Początkowo pojawiły się małe kwiatki-broszki, często robione właśnie szydełkiem, potem czapki, szale i wreszcie swetry. Czasem nawet robienie na drutach aspiruje bądź wkrada się w terytoria sztuki miejskiej, co można łatwo zauważyć w niektórych miastach. Okryte włóczkową warstwą elementy codziennego krajobrazu trudno jest przeoczyć.
Książka „126 motywów szydełkowych” Melody Griffiths z całą pewnością będzie stanowiła atrakcję dla zwolenniczek wspomnianych robót ręcznych. Bardzo ładnie wydana, prawie albumowo, może stanowić ciekawą propozycję w doborze nowych wzorów. Autorka wymyślając i wytwarzając kolejne produkty czerpała inspirację nie tylko z tradycyjnych czy ludowych wzorów. Posiłkowała się także tym, co jest modne obecnie. W wyniku tego otrzymujemy faktycznie dosyć eklektyczny zestaw. Można znaleźć tu zarówno przykłady na to, jak zrobić różnego rodzaju kwiatki: małe, duże, o kilku bądź wielu płatkach. Są również serwetki: prostokątne, okrągłe, z wycięciami lub bez, naszywkami, a nawet nieregularnymi zakończeniami. Różnorodność motywów jest bardzo duża. Wiele z nich można wykonywać jako mniejsze części całości, jeśli np. chcemy zrobić narzutę z kwadratów itd. Zdjęciom towarzyszą rysunki z oznaczeniami kolejnych oczek wzoru oraz opisem i instrukcją wykonania. Dodatkowo na końcu książki znajduje się pokaz podstawowych technik wykonywania splotów, a także pomocne wskazówki dotyczące pracy z szydełkiem.
Agnieszka Pater
(agnieszka.pater@dlalejdis.pl)
Melody Griffiths. „126 motywów szydełkowych”, Warszawa, Wydawnictwo RM, 2013