21 marca - Światowy Dzień Poezji

Dziś nadal można wrażliwość przelewać na papier lub ekran komputera. A jeśli starczy nam odwagi, możemy również zaprezentować swe umiejętności publicznie w tzw. slam poetry. Wiersze jako takie pozwalają na swobodne wyrażenie poglądów. Mogą być krótkie lub długie, białe lub z rymami - forma uzależniona jest wyłącznie od kaprysu autora. W 1999 roku UNESCO ustanowiło 21. marca Światowym Dniem Poezji. Celem jest popularyzowanie poezji wśród wszystkich mieszkańców Ziemi. Jak donosi Wikipedia, głównie czci się poezję w Paryżu. Również w naszym kraju, w wielu miejscach, można tego dnia dołączyć do spotkań poświęconych poezji, jej tworzeniu lub odczytom.

Wiersz to dobra lektura do tramwaju lub autobusu. Jeśli chcemy, możemy przeczytać jeden lub cały tomik. Od końca lub od początku, lub nawet jakiś pośrodku. Dzięki temu poezja pozwoli nam przenieść się w inny świat, skomentować lub odnaleźć naszą rzeczywistość. Nie trzeba być intelektualistą, by czytać wiersze. Wystarczy chcieć spróbować posmakować trochę innego świata. W końcu sztuka reprezentuje nasze uczucia, emocje, spostrzeżenia. Przez swą formę wiersze są dostępne dla każdego, tym bardziej, jeśli nie lubimy długich tekstów. Bardzo podobała mi się zeszłoroczna akcja w warszawskim metrze i tramwajach, która polegała na prezentacji wierszy w postaci elektronicznej lub papierowej (plakaty). Dzięki temu zamiast tępo przyglądać się reklamom lub mijanym przystankom, każdy z pasażerów mógł, nawet przez te kilka minut, doświadczyć poezji. Moim zdaniem był to cenny eksperyment. Jesteśmy tak zabiegani, że często zapominamy o sobie i swoich potrzebach. Tym bardziej nie mamy czasu na dystansowanie się do rzeczywistości lub właśnie wczuwania się w każdą chwilę. Poezja w metrze umożliwia taki przeskok. Z pewnością można stwierdzić, że jest to dobre antidotum na szarą codzienność.

Agnieszka Pater
(agnieszka.pater@dlalejdis.pl)