„A lasy wiecznie śpiewają” – recenzja

Recenzja książki „A lasy wiecznie śpiewają”.
Dziewiętnastowieczna Norwegia, sroga i piękna, poważany ród Björndal, dumny i hardy, a także akcja pełna tajemnic oraz intryg.

Klasyka literatury, bo do takowej niewątpliwie należy proza Trygve Gulbranssena, koncentruje się na wieloletniej opowieści o starym chłopskim rodzie.  Björndalowie, to ludzie specyficzni: niezwykle dumni, ale także odważni, ryzykujący wielokrotnie życiem i zdrowiem w walce z siłami natury, słynni ze swojego uporu i niezależności. Ciemną stroną takiego charakteru jest brak litości dla słabości pojmowanej w różny sposób, a także najzwyklejsza bezwzględność cechująca wielu przedstawicieli tej rodziny.

Trygve Gulbranssen opowiada o srogich i brutalnych czasach, w których nie ma zbyt wiele miejsca na miłosierdzie, pobłażanie słabościom, czy na najzwyklejszą w świecie litość dla drugiego człowieka. Dziewiętnastowieczna Norwegia nie toleruje błędów, karmi swoich mieszkańców skąpo, bywa równie piękna, co bezlitosna. I tacy są także jej mieszkańcy, skrywający czasami mroczne tajemnice.

Autor opisuje przemiany, jakie niesie ze sobą wchodzenie w nowy wiek, zmiany obyczajowe oraz te zachodzące w mentalności surowych i bezwzględnych ludzi, dla których zemsta bywała najważniejsza. Zmiany, powoli zachodzące w bohaterach sagi, sprawiają, że po raz pierwszy stają oni przed pytaniami natury egzystencjalnej, a odpowiedzi na nie bywają czasami okrutne dla pytających. Gulbranssen nie waha się przed odsłanianiem przed widzem brzydkiej twarzy ludzi uparcie przywiązanych do tradycji, kurczowo trzymających się prawd sprzed wielu lat, okopanych na swoich pozycjach, broniących wartości, których już dawno nie ma lub które wyrządzają innym krzywdę.

Koniecznie trzeba wspomnieć także o opisach przyrody; przyrody będącej równoprawnym bohaterem powieści. Norwegia w tej książce tętni życiem, jest przepiękna, choć bywa surowa, ale każda pora roku jest opisana z miłością, tak, że czytelnik niemalże czuje zapach lasu. Każda strona tej powieści jest warta kontemplacji…

Małgorzata Tomaszek
(malgorzata.tomaszek@dlalejdis.pl)

Trygve Gulbranssen, „A lasy wiecznie śpiewają”, Zysk i S-ka, Warszawa 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat