„Książka ta nie jest poradnikiem, który w dwie godziny, w pięciu krokach oraz za pomocą trzech magicznych sposobów uczyni z Ciebie copywritera”. Przytoczony cytat nie zagrzałby miejsca w żadnej klasycznej ofercie sprzedażowej, ale co tu ukrywać – jest prawdziwy. W tej książce nie ma żadnych czarodziejskich trików, są za to cenne wskazówki.
Kim jest autorka?
Copywriterem, który w kieszeni ma pasję oraz 7-letnie doświadczenie w pisaniu tekstów dla agencji reklamowych i klientów indywidualnych. Dzięki niej copywriting ma bardziej kobiecą twarz, a kobiece biznesy – lepszy copywriting (Ania prowadziła warsztaty w ramach Latającej Szkoły dla Kobiet). To moja prywatna wersja Ani. Swoją własna wersję, Ania opisuje na stronie autentycznycopywriting.pl
Trafiony-zatopiony, czyli do kogo trafi ta książka
Ania przypomina, o co tak naprawdę (poza milionami monet) chodzi w copywritingu (w tym przypadku nieco bardziej nastawionym na „sprzedaż marki”). Należy postawić pytanie: czy dla nie-copywriterów książka o reklamie może być ciekawa? Może! To must have dla wszystkich, którzy oferują swoje usługi lub produkty. I przede wszystkim hołd dla małych, kobiecych biznesów.
Trochę jak terapia
Na kartach tej książki niejednokrotnie przeczytasz, że „tylko Ty możesz być najtwojszą wersją Ciebie”. Znajdziesz zachętę do poznawania swojego wnętrza, a nawet odwiedzenia w tym celu psychologa. Wszystko po to by:
Przestudiować mapę dalszej podróży i zbudować tratwę ze swoich słów
Według idei autentycznego copywritingu, to, czego dowiesz się podczas poznawania siebie, ma posłużyć do zbudowania ciekawego i szczerego przekazu. Nie będzie łatwo, ale, jak zapewnia autorka książki, warto. Dobrze, jeśli uświadomimy sobie, że prawdziwe pisanie zaczyna się tam, gdzie nie ma opcji kopiuj-wklej. Pisać należy sercem. Słowami można malować barwne obrazy, wytwarzać aromat, a nawet ciepło. Taka plastyczność opisów to właśnie moc autentycznego przekazu. Twój tekst może być rwącym potokiem. Wystarczy, że dasz się ponieść swojej wenie i będziesz pisać o tym, o czym tylko zapragniesz. Nie ograniczając się schematami!
Kurs na autentyczność
Być może wyda się to dziwne, ale pisanie oparte na zasadach autentyczności to pochwała egoizmu. Piszemy o sobie, dajemy się lepiej poznać, zapraszamy potencjalnego klienta do wejścia w nasz świat. I, co tu ukrywać, łechce nas ta możliwość pokazania siebie, pochwalenia się, wygadania. Nic nie trzeba udawać, nadmuchiwać wokół siebie bańki mydlanej. To opcja wygodniejsza – nie od dziś wiadomo, że szczerość popłaca, a życie trzeba sobie ułatwiać.
Jednym słowem…
Autentyczny copywriting wziął się z pasji i wielkiej miłości do pisania. Teraz te wartości każda z nas może przenieść „na swój grunt”. Jak to zrobić? Wystarczy czerpać pełnymi garściami z ciekawych porad zgromadzonych w książce. Znajdziesz w niej wskazówki, proste ćwiczenia ułatwiające pisanie oraz prawdziwe historie kobiet, które zakochały się w autentycznym copywritingu (i które być może znasz z przestrzeni internetowej). Dzięki tej książce wierzę, że słowa „bądź sobą, robiąc to co kochasz, i dzięki temu rób to dobrze” mają naprawdę głęboki sens. Dla mnie to książkowa pozycja na 5! (i mówię to z czystym sumieniem, jako młody, wciąż uczący się copywriter z 3-letnim stażem).
Ewa Grabowska
(ewa.grabowska@dlalejdis.pl)
Anna Piwowarska, „Autentyczność przyciąga”, wydawnictwo HELION, Gliwice 2015