Babskie trio z jajami

Recenzja książki Marioli Zaczyńskiej Jak to robią twardzielki?
Twarda jestem. I nic mnie nie złamie. Żaden mężczyzna mnie nie złamie. Tak myśli wiele z nas.

I o ile na polu zawodowym nasza „twardość” zwykle sprawdza się w 100%, o tyle w relacjach damsko-męskich często zwyczajnie się kruszy. Przekonują się o tym bohaterki książki Marioli Zaczyńskiej.

Główne postaci to babskie trio złożone z różnych osobowości, ale jakże charakternych. A że w różnorodności siła, przekonamy się wielokrotnie, śledząc zagmatwane losy dziewczyn. Gośka to prawdziwa dziennikarska torpeda, singielka z wyboru, na co wpływ miał szereg popranych związków. Brysia, policjantka, z namiętnością trenująca kick-boxing kocha swoją pracę do tego stopnia, że często przedkłada ją nad życie prywatne. To tej dwójki jakoś nie pasuje spokojna, a nieco zakompleksiona Sabina, która jako jedyna cieszy się szczęśliwym związkiem. Byłoby jednak zdecydowanie za różowo, gdyby nie spadły na nią żadne kłopoty. One powodują, że w bohaterce zachodzi metamorfoza i to nie tylko zewnętrzna. Sabina pokazuje, że ma pazura. Oj, ma. I potrafi siarczyście zakląć, co jej koleżankom zdarza się nagminnie. Wszystkie natomiast to bez wątpienia kobiety z jajami. Takie, które nie pozwalają sobie wejść na głowę, bo ktoś ma taki kaprys. Niejeden mężczyzna mógłby się od nich nauczyć determinacji, konsekwencji w działaniu, odwagi. Zaczyńska uwikłała bohaterki w niebanalne relacje uczuciowe, dzięki czemu śledzimy perypetie, które nie tylko przyprawiają czytelnika o spazmy śmiechu, ale też pokazują, że z mężczyznami czasem naprawdę trzeba ostro, by pospadały im klapki z oczu.

„Jak to robią twardzielki?” to książka niebywale humorystyczna, ale za woalką ciętych ripost, pewności siebie i uporu, kryją się historie nieco smutne, podszyte rozczarowaniem, z którymi tytułowe twardzielki muszą sobie radzić. I robią to mistrzowsko, czasem tupiąc nogą, czasem krzycząc, czasem stawiając wszystko na jedną kartę, a czasem roniąc łzy w poczuciu totalnej wściekłości, bezradności. Bo tak naprawdę każda twardzielka chciałaby od czasu do czasu zniknąć w męskich ramionach i nie musieć z niczym walczyć.

Szkoda tylko, że na co dzień mężczyźni boją się silnych kobiet. Wielka szkoda.

Katarzyna Stec
(kultura@dlalejdis.pl)

Mariola Zaczyńska, „Jak to robią twardzielki?”, Wydawnictwo SOL, Warszawa 2010



Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat