„Błękitne wstążki dróg” - recenzja

Recenzja książki „Błękitne wstążki dróg”.
Gdzie można szukać pomocy, gdy świat się wali? Kiedy nic już nie ma sensu? Jak znaleźć siłę do dalszego działania? Czy jedna katastrofa jest początkiem spirali wielkiego chaosu i zagłady?

Joanna, główna bohaterka książki, wyniosła się do Francji, aby tam rozpocząć nowe życie. Fabuła osadzona jest w latach 50. XXI wieku, a kobieta musi zmagać się kolejnymi przeciwnościami losu. Nie chce podążać wyznaczoną ścieżką i podlegać ogólnie przyjętym regułom. Pragnie panować nad swoim losem, a innym pokazać środkowy palec. Całość osadzona jest w postapokaliptycznej wizji przyszłości, która może się zdarzyć już za chwilę. Czy Joanna będzie potrafiła żyć w takich warunkach? A może złoży broń i pogodzi się ze swoim losem?

Pierwsza książka Katarzyny Wenty-Mielcarek była dla mnie swoistym wyzwaniem, ponieważ oczekiwałam zupełnie czegoś innego niż obiecuje opis. Myślałam, że poznam kolejny tytuł z ukochanego nurtu posapo, a tutaj - zaskoczenie. W rękach miałam typową obyczajówkę z lekkimi wstawkami wspomnianego wcześniej gatunku. Poczułam się oszukana. Jak tak można!? Tutaj pierwszy minus, ale może przedstawię trochę opisywany świat.

Fabuła kręci się wokół życia głównej bohaterki, która ucieka od zaściankowych poglądów, jakie zdominowały Polskę. Bohaterka może trafić do więzienia za dokonanie aborcji i musi szukać nowego miejsca. Kościół włada krajem, a kobiety zostały sprowadzone do niższego sortu zależnego od mężczyzn. Joanna w nowej rzeczywistości ma dom, dwójkę dzieci, pracę i męża Sławka. Myśli, że jej życie zawodowe jest udane, ale zaczyna dostrzegać władzę płci brzydkiej. Wszystko zaczyna się powoli walić. Autorka pokazuje świat po ataku Państwa Islamskiego na miasta takie jak Paryż czy Berlin. Określa nowy porządek rzeczy wplatając w to problemy traktowania kobiet.

Fabuła nie jest porywająca, szczególnie na początku, gdzie bohaterka wraca myślami do dawnego życia oraz kontempluje nad obecnym. Jest to bardzo stagnacyjny moment książki. Dużo tu górnolotnych i duchowych pytań. Można lepiej poznać postać, ale też bardzo zniechęcić się do dalszego czytania. Druga część pokazuje Joannę, jak zaczyna wychodzić ze skorupy i walczy o swoje. Jednocześnie czytelnik dowiaduje się o działaniach antyterrorystycznych oraz porwaniach dziewczynek. Ostatni fragment przedstawia zupełnie inną bohaterkę: dzielną, odważną, niebojącą się niczego. W nim również zmieniła się narracja, ponieważ wcześniej była pierwszoosobowa.

Wykreowany świat jest mroczny oraz pełen bólu. Dużo w nim przestępstw, uzależnienia od narkotyków, gier, hazardu. Jakby twórczyni chciała pokazać najgorsze cechy ówczesnego świata oraz podsycić je dawką przerażenia. Może i założenie było słuszne, ale nie współgra to z monotonnym tempem czy jałowymi opisami.

„Błękitne wstążki dróg” mają w sobie coś przyciągającego, ale nie nowatorskiego. Jest tu dużo emocji, ale tempo akcji niszczy zapał. Autorka przekazała dużo prawd, faktów, jednocześnie zmusza do myślenia nad obecnym stanem, ponieważ nie jest on aż tak odmienny od tego, co się dzieje teraz. Brakowało mi jakiś zaskakujących momentów, które wstrząsnęłyby moim postrzeganiem, jednak się z nimi nie spotkałam. Zakończenie jest dobre, ale nie powalające. Ogólnie powieść jest ciekawa, ale nie ma w niej fajerwerków – nazwałabym ją poprawną. Do tego odbiegająca od pozostałych część pierwsza. Nie mam pojęcia co ma wnosić, może zaprezentować wcześniejsze życie Joanny, jednak jest zbędna dla całości. Niby jest interesująco, ale bez większego polotu, a szkoda, ponieważ poruszone wątki można by było dynamiczniej przedstawić.

Katarzyna Gnacikowska
(katarzyna.gnacikowska@dlalejdis.pl)

Katarzyna Wenta-Mielcarek, „Błękitne wstążki dróg”, Wydawnictwo Psychoskok, Konin, 2019 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat