Producenci bardzo często oszukują nas, sprzedając nam raczej przetwory mięsne a nie mięso. Co oprócz mięsa kryje się w mięsie?
Bardzo często w mięsie możemy znaleźć szkodliwe substancje, które odkładają się w tkance tłuszczowej zwierząt chowanych w klatkach, którym podawane są antybiotyki. Warto więc wybierać mięso ekologiczne, ze sprawdzonych gospodarstw, gdzie zwierzęta hodowane są naturalnie i mają dostęp do paszy i świeżego powietrza.
Niestety, ale w dużych przetwórniach, do mięs dodaje się mieszanki peklujące z wody, soli i przypraw, które wiążą się z wodą i w ten sposób zwiększają wielkość i ciężar wędlin. Dlatego też w mięsach możemy znaleźć: gumę guar, białko sojowe lub serwatkowe, skrobię modyfikowaną czy karagen. Wiele z tych substancji nie jest obojętnych dla zdrowia – wywołują one alergie oraz podrażniają układ pokarmowy.
Mięsa i wędliny nie są wolne od azotynów i azotanów, które nadają mięsom różowy kolor i chronią przed jadem kiełbasianym. Spożywane w nadmiarze zwiększają ryzyko raka układu pokarmowego.
Wiele wędlin jest wędzonych – jednak w procesie wędzenia wytwarzane są wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, wśród których najbardziej trujące są benzopireny. Związki te wywołują zmiany nowotworowe i odpowiadają za mutacje materiału genetycznego, dlatego ich maksymalna ilość na 1 kg mięsa to 2 g.
W nugetsach dostępnych w sieciach fast food; ale też w parówkach i kiełbasach głównym składnikiem jest MOM – mięso oddzielane mechanicznie. MOM to rozdrobniona masa mięsno – tłuszczowa, która jest uzyskiwana przez usunięcie mięsa z tkanek przylegających do kości po ich oddzieleniu od tuszy. Masę przesiewa się przez sita i w ten sposób powstaje produkt stworzony z chrząstek, ścięgien, resztek mięsa i tłuszczu.
Warto zatem przy wyborze mięsa nie kierować się ceną, ale jakością; wybierać produkty dobre i ekologiczne, a najlepiej – z mięsa zrezygnować.
Aleksandra Kantorczyk
(aleksandra.kantorczyk@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com