Czego nie zdradzi ci właściciel hotelu

Tajemnice właścicieli hoteli.
W ofertach reklamowych nocleg w niejednym hotelu jawi się jako pobyt w rajskich apartamentach. Oto przykłady faktów, które ukrywają przed gośćmi właściciele i personel różnorakich przybytków noclegowych.

Żaden kierownik hotelu nie przyzna się nigdy, że pokoje przeznaczone dla korzystających z usług obiektu noclegowego sprzątane są często niedokładnie i bardzo, bardzo pobieżnie. Zdarza się bowiem, że w natłoku obowiązków personel mający dbać o czystość hotelowych pomieszczeń, nie ma czasu starannie ich posprzątać. Na pierwszy rzut oka: pokój wydaje się czysty, ale gdy się badawczo przyjrzeć, bez trudu zauważyć można, że pobyty poprzednich gości nie pozostały bez echa. Mamy więc smugi niewiadomego pochodzenia na ścianach, kurz w kątach, odpryski farby tu i ówdzie itp. Trzeba mieć szczęście żeby trafić na obiekt noclegowy, którego pracownicy piorą regularnie zasłony, narzuty, koce czy wsady pościelowe. Wyszłoby to bowiem po prostu za drogo. Przeważnie wykonywane są tylko niezbędne czynności, aby dany pokój wydawał się nieskazitelny.

Czystość kieliszków i szklanek używanych w hotelach także nierzadko pozostaje wiele do życzenia. Najważniejsze jest, by szkło się błyszczało i stwarzało iluzję wyglądu bez skazy. Lepiej jednak zanadto nie wnikać, czym pracownicy je myją. Użyte środki mogą bowiem naprawdę szokować.

Przebywając w hotelu dobrze sprawdzać zamknięcia i banderole napojów w mini barkach. Niektórzy goście, chcąc uniknąć płacenia za wypitą zawartość różnych trunków, uzupełniają spożyte mililitry płynami, których naprawdę nigdy w życiu nie warto próbować.

Bywa, że nawet najbardziej luksusowe hotele zmagają się z insektami. Najpospolitsze w przybytkach noclegowych są pluskwy, ale inne równie „sympatyczne” żyjątka także lubią w nich pomieszkiwać. Warto uważnie penetrować więc zamówiony pokój, bo a nuż kryje się w nim taka niemiła niespodzianka.

Jedną wielką tajemnicą każdego hotelu jest, ile w jego progach zdarzyło się… zgonów gości. Jest to starannie ukrywana informacja. I nie ma się temu, co dziwić. Nikt z personelu nie przyzna się przecież, że w danym łóżku ktoś zmarł. Nie łudźmy się też, że po tym smutnym wydarzeniu, zarządza się kupno nowego mebla do spania. Nie ma to jak błoga nieświadomość gości, którym raczej myśl o odchodzeniu z tego świata nie kojarzy się z przybytkami hotelowymi.

Aby dbać o komfort przybywających do hoteli sław, ich pobyt objęty jest zazwyczaj tajemnicą. Gdy zameldujesz się w tym samym obiekcie noclegowym co znany aktor czy sportowiec, nikt raczej ci nie zdradzi, że w najlepszym apartamencie, piętro nad tobą nocuje jakiś idol. Dobrze więc mieć oczy podczas pobytu w danym hotelu szeroko, szeroko otwarte.

W myśl zasady: znalezione, nie kradzione - to, co zgubisz lub pozostawisz w obiekcie noclegowym, znajdzie najprawdopodobniej nowego właściciela w osobie pracownika hotelu. Gdy pakujesz się przed opuszczeniem miejsca, gdzie nocowałaś, dobrze rozejrzyj się po kątach, czy nie zostawiłaś gdzieś czegoś cennego. Szkoda przecież żegnać się ze swoim zegarkiem, łańcuszkiem czy pierścionkiem.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat