Czemu pijemy alkohol?

Dlaczego decydujemy się pić alkohol?
Czy wiesz, że problemy z alkoholem to nie tylko picie go w nadmiarze? To także sięganie po „procenty” z niewłaściwych przyczyn...

Są „złe” powody sięgania po alkohol, które co prawda nie zawsze muszą, ale łatwo mogą wpędzić cię w uzależnienie albo w kłopoty.

Z jakich przyczyn zdecydowanie NIE WARTO pić:

  • Na pocieszenie. Czyli: z powodu samotności, niepowodzeń, poczucia beznadziei, zmęczenia życiem ...  Czy alkohol potrafi ukoić złamane serce, przegnać smutek, wynagrodzić rozczarowanie, rozwiązać problemy? NIE. Może tylko pomóc chwilowo się od nich oderwać. A i to nie zawsze: jeżeli sięgasz po procenty, kiedy jesteś zdołowana istnieje spore prawdopodobieństwo, że alkohol spotęguje twój zły nastrój.
  • Żeby zwalczyć nieśmiałość. Sięganie po alkohol, żeby się „rozkręcić” w towarzystwie może wydawać się skuteczne. Niektórzy po piwie czy drinku naprawdę nabierają odwagi, swobody, łatwiej nawiązują rozmowy. Ale to pułapka. Przełamywać nieśmiałość należy na trzeźwo- inaczej wygrana z własnym skrępowaniem jest iluzoryczna, nieprawdziwa.
  • Z powodu presji otoczenia. Nigdy nie pij dlatego, że ktoś cię do tego namawia. Nieważne czy jest to wesele, babska impreza z przyjaciółkami czy też oglądanie meczu z kumplami twojego chłopaka.   Nie ma takiej sytuacji, która wymagałaby spożywania procentów! Pij wtedy kiedy masz na to ochotę, a nie dlatego, że wszyscy w towarzystwie piją i nie chcesz się wyróżniać.
  • Żeby ukoić nerwy. Jeżeli twoim sposobem na relaks po stresującym dniu jest zawsze i nieodmiennie kieliszek wina, być może już jesteś uzależniona… Sięganie po alkohol w celu rozładowania napięcia jest bardzo niebezpieczne- wyrabia w nas bowiem nawyk takiego a nie innego radzenia sobie z emocjami- a konkretnie z „uciszaniem” ich poprzez odurzanie się.
  • Z nudów. Niektórym zdarza się sięgać po alkohol ze znudzenia- robią to bezmyślnie, automatycznie, zabijając lub umilając sobie w ten sposób czas. Inni popijają podczas oglądania telewizji, surfowania po internecie lub czytania książki. Podobnie jest na przykład z podjadaniem. To niebezpieczny mechanizm: bowiem tego typu picie sprawia, że przestajemy kontrolować, ile alkoholu spożywamy.


Katarzyna Lewcun
(katarzyna.lewcun@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat