Wybieraj polski czosnek, bo chiński, choć mniej kosztuje, jest niewiele wart, gdyż dojrzewa w transporcie. Zwykle jest śnieżnobiały, ma większe główki od polskiego i mniej intensywnie pachnie.
Silne działanie antywirusowe czosnek zawdzięcza allicynie i siarczkom, substancjom, które nadają mu charakterystyczny zapach. Hamuje rozwój wirusów i bakterii, przyspiesza zwalczanie infekcji, wspomaga walkę z pasożytami jelit, np. owsikami.
Chroni przed chorobami układu krążenia. Zmniejsza bowiem gęstość krwi, poprawia elastyczność ścian krwionośnych, dzięki czemu obniża ryzyko wystąpienia miażdżycy. Reguluje także ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, obniżając zły (LDL) i podnosząc dobry (HDL).
Wspomaga trawienie. Czosnek wspomaga wydzielanie żółci i reguluje pracę jelit. Dlatego warto dodawać go zwłaszcza do potraw mięsnych, których trawienie wymaga wysiłku od organizmu. Nie jest wskazany jedynie dla osób z ostrym nieżytem przewodu pokarmowego, niedociśnieniem oraz kobiet, które karmią piersią.
Jak należy go jeść? Najlepiej smakuje na świeżo, no i wtedy zawiera także najwięcej cennych składników. To bardzo ważne, zwłaszcza w okresie grypowym. Czosnek traci swoje bakteriobójcze właściwości w trakcie długiego gotowania (ale pozostałe z nich zachowuje). Warto go wtedy dodawać tuż przed końcem gotowania. Jeśli nie tolerujesz jego zapachu, sięgaj po ten w wersji liofilizowanej. Ale warto wiedzieć, że zapach z ust po czosnku zmniejsza zjedzenie kilku listków świeżej natki lub pogryzienie kilku ziaren kminku.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com