Gdy słowo, które nie jest zbyt często używane w potocznym języku po zagłębieniu się w jego treść... wciągnie nas, zmotywuje do przemyśleń i sprawi, że poczujemy się lepiej?
Właśnie tego typu odczucia mają osoby, które miały okazję przeczytać książkę "Babskie Fanaberie, czyli w cholerę z tym wszystkim". Książkę, która zadebiutowała w formie papierowej 21 maja i szturmem podbija kobiece serca.
"Ta książka jest jak o mnie" -to najczęściej słyszana opinia po przeczytaniu. I coś w tym jest, bo autorka Ania Witowska, która od lat pracuje z kobietami, operuje niezwykle krótką acz treściwą formą, tworząc teksty, które trafiają do kobiet z racji ich prawdziwości i poruszania tego o czym myślą i czują prawdziwe kobiety.
Autorka przekonuje kobiety do odważenia się bycia sobą, znalezienia celu oraz uwierzenia w siebie, twierdzi, że każda z kobiet w swojej zwyczajności-jest nadzwyczajna, że w zalewie byle jakości i z_chińszczenia naszych żyć to jak siebie postrzegamy i kim jesteśmy ma znaczenie.
"Dla wielu kobiet lektura „Babskich fanaberii” może okazać się milowym krokiem ku zmianom w swoim życiu, a przede wszystkim ku zmianie postrzegania siebie."
Nie wierz na słowo. Sprawdź sama!