DVD „Maj zaczyna się we wtorek” - recenzja

Recenzja DVD „Maj zaczyna się we wtorek”.
Polska scena kabaretowa w ostatnich latach zamiast zachwycać, wywołuje coraz bardziej mieszane uczucia. Czy Kabaret Moralnego Niepokoju przełamie złą passę i obroni honor polskich kabareciarzy?

Biorąc do ręki nową płytę Kabaretu Moralnego Niepokoju pod tytułem „Maj zaczyna się we wtorek” byłam pełna wątpliwości - ostatnio z uporem maniaka unikam wszelkich wystąpień kabaretowych w przekonaniu, że ich poziom z pewnością mnie nie zachwyci. Nawet jeśli już dam szansę jakiemuś kabaretowi, to niestety moje rozczarowanie po obejrzeniu wystąpienia sięga zenitu. Kabaret Moralnego Niepokoju jeszcze kilka lat temu rozśmieszał mnie jak żaden inny, ale teraz to się zmieniło. Czy płyta DVD mogła zmienić mój sposób postrzegania ich obecnej twórczości?

Obawiałam się, że głównym tematem programu kabaretowego będzie polityka, jednak Kabaret Moralnego Niepokoju ograniczył się do kilku żartów na ten temat - niestety nie najwyższych lotów. Na szczęście większość skeczy przedstawionych na nagraniu spełniła moje ciche oczekiwania. O dziwo nawet piosenki śpiewane przez KMN przyciągnęły moją uwagę, chwilami przywodząc na myśl nawet ciekawe teatralne wystąpienia. Kabareciarze nie uniknęli jednak scen, które wyglądały na wymuszone i chwilami wręcz rozpaczliwe próby wywołania salwy śmiechu na widowni. W takich chwilach jedyne, na co miałam ochotę, to ominąć dany fragment i jak najszybciej o nim zapomnieć. Niemniej jednak ostateczny bilans pozytywów i negatywów daje wynik jak najbardziej na plus.

Wracając do postawionego przeze mnie na początku tekstu pytania, trudno mi wydać jednoznaczny osąd na ten temat. Wprawdzie skecze naprawdę potrafiły mnie rozśmieszyć, jednak to nadal nie jest to, czego oczekiwałabym po takiej grupie jak Kabaret Moralnego Niepokoju. Mimo to muszę przyznać, iż porównaniu z innymi wystąpieniami ten program kabaretowy wypada zdecydowanie pozytywnie. Nie zmienia to faktu, że skecze z pewnością nie każdemu z Was przypadną do gustu i wielu nie będzie miało ochoty ich nawet oglądać. Sztuka kabaretowa (jak zresztą każde wydarzenie kulturalne) ma to do siebie, że zawsze będzie wywoływać skrajne emocje - jedni będą zachwyceni, natomiast inni najchętniej obrzuciliby czymś artystów, dając w ten sposób wyraz swojemu niezadowoleniu. Tak jest i w tym przypadku.

Myślę, że mimo wszystko powinniście dać kolejną szansę Kabaretowi Moralnego Niepokoju - musicie sami ocenić, czy takie wystąpienia do Was trafiają, czy może wręcz przeciwnie, macie ochotę wyłączyć nagranie i już nigdy więcej do niego nie wracać. Kto wie, być może jednak odzyskacie wiarę w polską scenę kabaretową?

Katarzyna Kubiak
(katarzyna.kubiak@dlalejdis.pl)

Kabaret Moralnego Niepokoju, „Maj zaczyna się we wtorek”, New Abra 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat