„Głupi i głupszy bardziej” - recenzja

Recenzja filmu „Głupi i głupszy bardziej”.
Kwestią czasu było kiedy nastąpi powrót dwóch etatowych debili ze Stanów Zjednoczonych. Ale czy tym razem Lloyd i Harry w ogóle nas rozbawią?

Ostatnim kiedy można było oglądać Głupiego i Głupszego to był rok 1994. Większość z obecnych widzów było w podstawówce. Wtedy film był fenomenalny i szczerze bawił, aż widzowie nie mogli oddychać. Dziś, dokładnie 20 lat później tamte dzieci powróciły do kin, by dowiedzieć się o dalszych losach swoich ulubionych bohaterów, w których wcielili się po raz kolejny Jim Carrey i Jeff Daniels.

Harry przez dwadzieścia ostatnich lat odwiedzał Llyoda w ośrodku opieki, gdzie ten z nieokreślonych powodów przeżywał stadium warzywa. Wszystko odbyłoby się bez zbędnych niespodzianek, gdyby nie okazało się, że wszystko jest tylko i wyłącznie dowcipem, a Llyod jest fizycznie zdrowy. Krótko po tym Harry wyznaje, że ma chore nerki i zrządzeniem losu jedyną nadzieję na uratowanie życia jest córka, o której dowiedział się równie niespodziewanie. Tak zaczyna się ponowna podróż po Ameryce dwójki przyjaciół.

Minęło dwadzieścia lat, wszystko jakby po staremu. Dowcipy odwołujące się do podstawowych funkcji życiowych, wywołują raczej uśmiech bezwarunkowy niż łechtają zwoje mózgu. Wszyscy się wypierają, ale jednak wypuszczone w odpowiednim momencie gazy z odbytu są zabawne – nic na to się nie poradzi. Poza tym, w większości mamy do czynienia z kalką wielu tego typu filmów, a duet Farrelly nie pokazałby nic, co by zasługiwało nawet na nagrodę pocieszenia. Ot zwykła amerykańska komedia, których wiele.

Pomimo odgrzania pomysłu i próby wskrzeszenia dawno zesztywniałego trupa, film jakoś się broni. Wpada w pewną konwencję, w której bez problemu znajduję swoje miejsce. Tak jak seria filmów American Pie można przypuszczać, że dzieło rozkwitnie i rozwinie skrzydła, gdy trafi na nośniki odtwarzaczy. Przypuszczalnie w zaciszu domowym, bez zbędnego skrępowania i obawy o to, że sąsiedzi będą patrzeć z byka, będzie można czerpać pełną przyjemność z cudzych pierdów.

Semko Bayer
(semko.bayer@dlalejdis.pl)

Głupi i głupszy bardziej, reż. Bobby Farrelly, Peter Farrelly, USA 2014




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat