„Maluchem przez Afrykę” - recenzja

Recenzja książki „Maluchem przez Afrykę”.
Jeśli lubicie reportaże podróżnicze i masę ciekawostek związanych z daną wyprawą to ta pozycja jest dla Was obowiązkowa!

Na pewno nazwisko Fiedlera nie jest nikomu obce. Był to słynny pisarz i podróżnik, tymczasem jego wnuk Arkady Paweł, podobnie jak wszyscy w rodzinie, prędzej czy później również musiał wylądować w podróży i to nie byle jakiej, bo do samej Afryki. Jego wyprawa została opisana w publikacji "Maluchem przez Afrykę". Jest to reportaż 3,5 miesięcznej podróży przez Afrykę za pomocą... fiata 126p. Jeśli komukolwiek wydaje się, że musiało to być niezłe ekstremum mogę napisać tylko, że ma rację. Ponad 16-tysięcznokilometrową trasę wiodącą wzdłuż Afryki Wschodniej od Egiptu przez Sudan, Etiopię, Kenię, Ugandę, Rwandę, Tanzanię, Zambię, Botswanę, Namibię do Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki autor poruszał się naszym rodzimym, poczciwym maluchem. Skąd wziął się tak szalony pomysł na nietypową eskapadę? Z pasji podróżowania samochodem, a także z sentymentu do fiata 126p.

Jako miłośniczkę książek podróżniczych bez wątpienia ta pozycja wciągnęła mnie od razu. Napisana jest przyjemnym językiem, czyta się ją bardzo szybko. Autor zawarł w niej nie tylko opisy zmagań z przekraczaniem barier własnego organizmu, ale także niejednokrotnie walki z cudem techniki, jakim jest fiat 126p. Tego typu zabieg powoduje, że książce nadawany jest rytm, swego rodzaju tempo, które podczas czytania rozkręca się. Czytelnik zostaje niemalże wciągnięty w afrykański wir i łaknie coraz bardziej i coraz więcej informacji o tym co będzie dalej się działo.

Czego najbardziej się bał autor książki? Według Fiedlera dla słynnego malucha najtrudniej było przejechać 850 kilometrów wzdłuż jeziora Tanganika. To była walka na szutrowej drodze pełnej kamieni. Chociaż o samochód najbardziej bałem się na Saharze. Bałem się tam, że silnik wybuchnie, pesymiści przepowiadali mi to przed wyjazdem, ale to bardzo dzielna maszyna i wszystko się udało.

Komu polecam tę pozycję? Przede wszystkim osobom, które lubią podróże, jeszcze bardziej tym, którzy są zafascynowani ekstremalnymi wyprawami i mają ochotę podenerwować się przy czytaniu książki. Na pewno podczas czytania niejednego fragmentu będziecie zgrzytać zębami i zastanawiać się co będzie dalej i czy to się uda. Sięgnijcie po tę książkę np. podczas urlopowego wypadu.

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)

Arkady Paweł Fiedler, Maluchem przez Afrykę, wydawnictwo: Muza SA, rok wydania: 2016




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat