Maria Kaczyńska - Pani Prezydentowa

Portret Marii Kaczyńskiej.
Urodzona w Machowie w 1943 r., Maria Kaczyńska, oprócz tego, że była żoną swojego męża, była także magistrem nauk ekonomicznych, oraz pracownikiem badań koniunkturalnych w Instytucie Morskim w Gdańsku.

Jako tłumaczka i korepetytorka znała cztery języki, nie wiedząc, że kiedyś mogą jej się przydać w rozmowach na szczeblu międzynarodowym. Jej życie zmieniło się diametralnie, gdy w 1976 r. poznała Lecha Kaczyńskiego, a dwa lata później urodziła się ich jedyna córka Marta.

Zawsze wiernie przy boku męża-polityka, wspierała go we wszystkich dezycjach. ?Trudno jest opowiedzieć, jak się rodzi miłość. Leszek był ciepły, troskliwy, miałam do niego zaufanie. Wiedziałam, że jeśli coś mi obiecał, to dotrzyma słowa. Imponował mi wiedzą, doskonale znał historię, tę prawdziwą wersję. Zdawałam sobie sprawę, że prawda jest inna niż to, czego uczyli mnie w szkołach?- tak opowiadała o swoim mężu w jednym z wywiadów prasowych.

Mając do małżonka pełne zaufanie, pomagała mu w działaniach opozycyjnych w latach 80-tych. W 2000 r., kiedy jej mąż został ministrem sprawiedliwości, a potem założył razem z bratem partię Prawo i Sprawiedliwość, towarzyszyła mu na ważniejszych uroczystościach. Od 2002 r. jako żona prezydenta Warszawy, a następnie od 2005 r. jako żona prezydenta RP, objęła patronatem wiele organizacji charytatywnych, np. Galę charytatywną z okazji 60-lecia Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz dzieci UNICEF i tej pracy poświęciła się całkowicie.

W imieniu głowy państwa, jako Specjalny Wysłannik Prezydenta, uczestniczyła w wielu ważnych wydarzeniach międzynarodowych. Została też matką chrzestną polskiego samolotu myśliwskiego typu F-16 ?Jastrząb?.

Maria Kaczyńska potrafiła walczyć o sprawy, zgodnie ze swoimi przekonaniami, czym czasami narażała się na krytykę. Tak było z opowiedzeniem się za pozostawieniem Rospudy w nienaruszonym stanie, podpisanie się pod listem skierowanym do parlamentarzystów, by pozostawić bez zmian zapisy w konstytucji odnośnie ochrony życia, a także przyjmowanie w Pałacu Prezydenckim feministek.

Dla Marii Kaczyńskiej, najważniejsza była jednak działalność charytatywna, a także rozwój i promowanie kultury, oraz działania prozdrowotne. Jej szczery uśmiech, życzliwość i chęć niesienia pomocy, przyniosły jej wiele cennych nagród. Szczególnie bliskie jej sercu, były te nadawane przez dzieci, jak np. statuetka Człowiek Otwartego Serca, przyznawana przez niepełnosprawne dzieci, czy Anioł Kliniki Budzik, nagroda przyznana przez Fundację Ewy Błaszczyk, za ogromny wkład Marii Kaczyńskiej, w budowę kliniki.

Otrzymała też inne prestiżowe nagrody, takie jak: honorowy Przyjaciel Palestyńskiego Towarzystwa im. Fryderyka Chopina (nagroda dla miłośników muzyki oraz promotorów kultury, literatury i sztuki), Wielki Krzyż dla Damy Orderu Zasługi Zakonu Maltańskiego, statuetkę Mecenasa Polskiej Ekologii, za zaangażowanie na rzecz ochrony przyrody, order Ambasadora Rozwoju Profilaktyki Zdrowia w Polsce w 2009 r. za zaangażowanie w profilaktykę onkologiczną, a także Bursztynową Różę w uznaniu za działalność charytatywną.

Miłym gestem wobec Pani Prezydentowej, było wyróżnienie jej jako pierwszej osobistości z Polski przez ambasadę w Holandii, poprzez nazwanie jej imieniem i nazwiskiem nowej odmiany holenderskiego tulipana.

Maria Kaczyńska, dla rodziców ?Myszka?, dla męża ?Marylka?. Żona, matka, babcia. Dwa dni przed tragedią udzieliła ostatniego wywiadu dla Wprost. Podsumowała tam ostatnie lata swojego życia w Pałacu Prezydenckim. Dziś te słowa brzmią już inaczej: ?Bycie prezydentową zmieniło moje życie. Bardziej, niż mi się wcześniej wydawało ? powiedziała Maria Kaczyńska. ? Mimo ceny, jaką musiałam zapłacić, nie żałuję tych lat. Miałam przecież do zrobienia tyle ciekawych, pożytecznych spraw ? podsumowała Prezydentowa. - Jaką mam radę dla mojej następczyni? Postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Być sobą, nie zmieniać się pod wpływem urzędu. Ja w każdym razie zawsze byłam sobą?.

Para prezydencka zawsze starała się spędzać razem jak najwięcej czasu. I tym razem także wspólnie, wybrali się na obchody do Katynia, tym bardziej, że Maria Kaczyńska straciła tam brata swojego ojca, zamordowanego przez NKWD. To była ich ostatnia wspólna podróż?

Ewa Podleśna-Ślusarczyk
(ewa.podlesna@dlalejdis.pl)



Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat