Tatiana Freidensson, absolwentka Uniwersytety Państwowego w Moskwie i Państwowego Uniwersytetu Kinematografii, postanowiła spędzić swoje życie na byciu dziennikarką i producentką filmową. Z jej miłości do słowa i szeroko pojętej sztuki narodziła się książka „Mój ojciec był nazistą”. Dzieło Tatiany to zbiór zwierzeń potomków owianych złą sławą nazistów, między innymi Erwina Rommla i Hermanna Goringa. Jak mówi tył okładki, jest to „wyjątkowy, subiektywny zapis, niezwykle osobisty i czasami wręcz intymny”.
Zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, ponieważ jestem wielką fanką historii, a książki o tematyce Trzeciej Rzeszy nie miałam jeszcze na półce. Postanowiłam dać jej szansę i tak o to właśnie trafiła w moje ręce. „Mój ojciec był nazistą” skończył się bardzo szybko – byłam zdziwiona, że tak prędko dotarłam do samego końca. Styl pisania nie ma wielkiego polotu, jednak postanowiłam nie czepiać się tego, bo książka bardzo mnie zainteresowała, a nie jest to wszakże literatura piękna, a coś w rodzaju osobistej i kontrowersyjnej biografii. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało (ze względu na tematykę utworu), pozycję czytało mi się bardzo przyjemnie. Pochłaniałam w napięciu stronę za stroną. Tatiana Freidensson zabrała mnie, dzięki wywiadom z wnukami i dziećmi zbrodniarzy wojennych, w miejsca, w które nie miałabym szansy nigdy dotrzeć. W końcu łatwo jest znaleźć książkę z suchymi faktami historycznymi; dużo trudniej dobrać się do faktycznych, najprawdziwszych wspomnień ludzi związanych z tym tematem. Tatiana Freidensson nie owija w bawełnę i stawia kawę na ławę.
Polecam tę książkę przede wszystkim osobom, które interesują się historią. Myślę jednak, że i te, niezbyt związane z tematem, powinny sięgnąć po „Mój ojciec był nazistą”, aby przekonać się, jak wiele zła może kryć się w pozornie normalnych ludziach.
Katarzyna Filipińska
(katarzyna.filipinska@dlalejdis.pl)
Tatiana Freidensson, „Mój ojciec był nazistą”, REA-SJ Sp. z o.o. Kraków 2017