„Mopsik, który chciał zostać dynią” – recenzja

Recenzja książki „Mopsik, który chciał zostać dynią”.
Urocza Peggy poleca się na Halloween!

Mopsy są naprawdę przeuroczymi i prześmiesznymi pieskami, o czym świadczy ilość memów z ich udziałem. Są mistrzami kamuflażu i min. Nic zatem dziwnego, że to właśnie tę rasę psa Bella Swift wybrała na bohaterkę swojej książki. Jakie przygody tym razem czekają na małą Peggy?

Zbliża się Halloween, a razem z nim cukierki, psikusy, przebrania, zabawy i różne atrakcje! Chloe, Ruby i Finn nie mogą się doczekać tego dnia i snują plany, co zrobią. Już wcześniej Chloe zaprosiła do siebie przyjaciółki na noc, z którymi miała obejrzeć horror, zjeść pizzę i urządzić bitwę na poduszki. Finn ze swoim zespołem przygotowują mroczne utwory, a Ruby pomaga mamie w tworzeniu dekoracji do restauracji, w której ma się odbyć impreza dla psów i ich właścicieli. Brzmi fantastycznie, nieprawdaż?

Jednym problemem jest tak naprawdę…Peggy, która, jak się okazuje, strasznie boi się potworów, czarownic, duchów i innych stworzeń. Marzy o tym, aby schować się pod łóżkiem i tam w spokoju przeczekać ten straszny dla niej czas. Okazuje się jednak, że jej pani ma dla niej inny plan – chce przebrać Peggy za dynię i iść z nią na imprezę. Czy to nie za dużo wyzwań jak na jednego, małego, strachliwego mopsika?

Peggy jest pieskiem, którego nie da się nie kochać, niezależnie od tego czy jest się chłopcem, czy dziewczynką. Psina z jednej strony ma własne zdanie, a z drugiej stara się wszystko robić tak, aby nie zawieść swojej pani. Książeczka ta, podobnie jak inne z tej serii, opowiada po prostu o przyjaźni ludzko – pieskiej, ale nie tylko. Ta krótka historyjka ma również jeszcze jedno ważne przesłanie – aby zasłużyć na czyjąś miłość nie trzeba być kimś innym; nie trzeba udowadniać swej wyjątkowości ani zmuszać się do robienia dziwnych rzeczy – wystarczy po prostu być sobą.

Warto też przy okazji tej książki uświadomić dziecku, że pies nie jest zabawką, ale żywym stworzeniem, które nie potrafi się sprzeciwić; nie umie wyrazić swojego zdania, a nie zawsze może być zachwycone pomysłem właściciela. Zwierzę to nie tylko zabawy i przytulanie, ale przede wszystkim duża odpowiedzialność.

Jeśli chodzi o wydanie książki, to i tu również można dostrzec wiele jej atutów. Duża czcionka ułatwia czytanie dzieciom, które dopiero się tego uczą, a czarno – białe ilustracje z jednej strony nie rozpraszają, a z drugiej – rozwijają wyobraźnię młodego czytelnika.

Uwielbiam przezabawną Peggy i z niecierpliwością czekam na kolejny tom zwariowanych przygód z jej udziałem.

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Bella Swift, „Mopsik, który chciał zostać dynią”, Wilga, Warszawa, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat