Można powiedzieć, że sukces ktoś zawdzięcza wsparciu innych osób. Można też zawdzięczać go ciężkiej pracy, ale przecież mnóstwo ludzi ciężko pracuje, a nie udaje się im osiągnąć spektakularnych rzeczy. Timothy Ferriss postanowił pokazać (co stanowi podtytuł jego najnowszej książki) „Taktyki, zwyczaje i nawyki milionerów, ikon popkultury i ludzi wybitnych”.
Timothy Ferriss jest amerykańskim przedsiębiorcą, który ogromną popularność zyskał wydając poradniki m.in.: „4-godzinny tydzień pracy. Nie bądź płatnym niewolnikiem od 9.00 do 17.00 (2007), „4-godzinne ciało. Niezwykły poradnik jak szybko zrzucić wagę, stać się niedoścignionym kochankiem i superczłowiekiem (2010)”. Jako inwestor, anioł biznesu czy po prostu doradca współpracował np. z Twitter’em, Evernote, Uberem, czy Facebook’iem. Przez magazyn „Fast Company” został uznany za jednego z najbardziej innowacyjnych biznesmenów.
Nad książką „Narzędzia tytanów”, której polski przekład drukiem ukazał się pod koniec września, Ferris pracował prawie dwa lata. Przez ten czas przepytywał i przyglądał się ponad stu ludziom sukcesu z całego świata - od osobistości kina, przez polityków, biznesmenów, autorów powieści, do np. żołnierzy jednostki SEAL’s. Ferris uważa, że nikt do sukcesu nie dochodzi sam, a wielokrotnie na to jak potoczy się czyjeś życie wpływ ma spotkanie na swojej drodze mentorów i idoli. Każdy potrzebuje siły napędowej. Według Arnolda Schwarzeneggera, który napisał przedmowę do tej książki: „Bez pomocy, dobrych rad i inspiracji ze strony innych nasze życie staje w miejscu i nie wiemy, dokąd pójść.”
Ferris chciał, aby „Narzędzia tytanów” były dla czytelnika właśnie takim źródłem inspiracji, pomocnych wskazówek i rad, które wprowadzone w życie mogą być przyczyną do tych zmian, których się aktualnie potrzebuje. Sięgając po taką książkę nie robi się tego od tak sobie, żeby przeczytać ją z ciekawości, ale dlatego, że ma się jakąś potrzebę, której rozwiązanie być może będzie tkwiło gdzieś między jednym a drugim wywiadem. Czasami informacje, które „wyciągał” ze słynnych osób były intrygujące, czasem to takie rady powiedziałoby się „w punkt”. Może i jest tam sporo oczywistych rzeczy, ale gwarantuję, że i sporo takich, o których normalnie się nie myśli a warto.
Przykładowo Nicolas McCarthy - słynny pianista bez prawej ręki - opowiadał Ferrisowi o najlepszym zakupie za 100 dolarów, James Altucher - menedżer funduszu hedgingowego -opisywał mu swoje przykładowe listy 10 rzeczy do zrobienia, które sporządzał codziennie, a Scott Adams - twórca komiksów o Dilbercie - opowiadał o skuteczności afirmacji.
Funkcjonuje takie powiedzenie, że człowiek od każdej napotkanej w swoim życiu osoby jest się w stanie czegoś nauczyć. Timothy Ferris dzięki napisaniu „Narzędzi tytanów” umożliwia czytelnikowi nauczyć się czegoś od ludzi, których spotkanie jest mało prawdopodobne, a których dzięki ciężkiej pracy, talentowi, umiejętnościom czy po prostu siłą uporu zaszli daleko i których śmiało nazwać można ludźmi sukcesu.
Tak, to jest niezwykle inspirująca książka i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Być może nie znajdzie w niej odpowiedzi na obecnie dręczące go pytania, ale na pewno odkryje je innym razem, gdy sięgnie po „Narzędzia tytanów”.
Anna Pytel
(anna.pytel@dlalejdis.pl)
Timothy Ferris, Narzędzia tytanów, MT Biznes, 2017