„Następca tronu. Royalteen Tom 1” - recenzja

Recenzja książki „Następca tronu. Royalteen Tom 1”.
Okres dojrzewania nawet bez dodatkowych komplikacji jest trudnym etapem w życiu każdego nastolatka. A co jeśli dodamy do tego zmianę szkoły i rodzinę królewską?

Nie tylko przemysł filmowy i serialowy, ale również literatura młodzieżowa musiała dostosować się do dynamicznych czasów. Problemy nastolatków w XXI wieku różnią się od tych, z którymi mierzyli się ich poprzednicy. Dostęp do treści cyfrowych, portale społecznościowe i szybki przepływ informacji sprawiły, że plotki roznoszą się lotem błyskawicy, więc zachowanie odrobiny prywatności jest naprawdę trudne. Czy bohaterom pierwszej odsłony serii Royalteen to się uda?

Lena ma siedemnaście lat i zaczyna swoje życie na nowo. Z rodzicami przeprowadza się do Oslo i trafia do liceum Elisenberg, gdzie uczęszczają również bliźnięta z rodziny królewskiej. Pierwszego dnia szkoły Lena postanawia, że nie będzie zawierać bliższych znajomości w klasie, ale jej plan sukcesywnie wali się jak domek z kart. Do tego dziewczyna zaczyna czuć „coś” więcej do księcia. Czy jej rodzące się powoli szczęście zniszczą błędy przeszłości, a nowi znajomi ocenią ją zbyt surowo?

„Następca tronu” to książka skierowana zdecydowanie do nastoletniego czytelnika. Akcja płynie wartko, fabuła opiera się na krótkich rozdziałach napisanych przystępnym językiem. Wszystko utrzymane jest w lekkiej formie, choć chwilami problemy, z którymi mierzą się bohaterowie są naprawdę poważne. Królewskie bliźnięta Kelle oraz Magrethe mają obsesję na punkcie informacji, które wyciekają do mediów, więc z wielką uwagą dobierają przyjaciół. Kelle robi to mniej rozważnie od siostry, więc często trafia na pierwsze strony brukowców. Z kolei Lena żyje w ciągłym strachu, że jej tajemnica z przeszłości zostanie odkryta, dlatego ciężko jest jej otworzyć się na życie i nowe znajomości.

Dla mnie seria Royalteen zapowiada się jako połączenie „Beverly Hills 90210” z „Plotkarą” i myślę, że autorki mają już świetny pomysł na kontynuację tej historii, zwłaszcza że wprowadzono kilka ciekawych postaci, na których można oprzeć fabułę w kolejnych odsłonach serii. „Następca tronu” to książka o blaskach i cieniach popularności, o niszczącej roli mediów społecznościowych, o trudnych wyborach, priorytetach i oczyszczającej roli prawdy w życiu. A tak w ogóle ta książka daje nadzieję i dowód na to, że otaczające nas osoby są naprawdę wspaniałe i tolerancyjne...wystarczy dać im tylko szansę. Miła, przyjemna propozycja dla młodzieży – może nic odkrywczego, ale czyta się przyjemnie.

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

Anne Gunn Halvorsen, Randi Fuglehaug, „Następca tronu. Royalteen Tom 1”, Warszawa, Wydawnictwo Jaguar, 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat