„Nie ufam już nikomu” - recenzja

Recenzja książki „Nie ufam już nikomu”.
Gdy rzeczywistość miesza się z realiami, niczego nie możesz być pewna.

Chodź, pokażę ci jak rodzi się obłęd.

Iga Wilczak jest świeżo upieczoną mamą Joachima i żoną Natana, wybitnego naukowca, z którym poznała się na międzynarodowej wymianie studentów w ramach projektu Erasmus. Wydawać by się mogło, że spełniły się jej wszystkie marzenia - ma wspaniałego synka, kochającego męża, piękny dom, we wszystkim pomaga jej mama, ale to wszystko to lukier, ale tylko z wierzchu. W rzeczywistości kobieta zmaga się z pogłębiającymi się problemami psychicznymi, a na dodatek po urodzeniu synka ma problemy z depresją poporodową. Kiedy wydaje się jej, że wszystko idzie w dobrym kierunku, do głosu dochodzą demony z przeszłości, a rzeczywistość zaczyna przypominać sen, ż którego Iga chciałaby się jak najszybciej obudzić. Kobieta z dnia na dzień coraz mocniej funkcjonuje na pograniczu świadomości i urojenia, a bliscy wcale jej nie pomagają w radzeniu sobie z obłędem. Przed ciążą Iga wraz z mężem stworzyła autorską aplikację, dzięki której wszczepiony pod skórę chip dawkuje leki. Iga poddaje się innowacyjnej metodzie leczenia, która co prawda dopiero raczkuje, ale od tego momentu kobietę zaczynają nawiedzać halucynacje i zaniki pamięci. Czy bliscy na pewno chcą tylko jej dobra? Komu może zaufać, gdy przestaje ufać sama sobie?

Jakież to było dobre! Tak dobrze napisanego i skonstruowanego thrillera psychologicznego nie czytałam już dawno, a to wszystko za sprawą naszej rodzimej cudownej autorki, Klaudii Muniak. W swoich książkach stara się ona zawrzeć wiedzę medyczną z wywołującą dreszcz tajemnicą i udaje się jej to w stu dwudziestu procentach. Poznajemy tu losy młodej mamy, Igi, która już przed zajściem w ciążę zmagała się z problemami psychicznymi. Jej dzieciństwo również nie było łatwe, ponieważ ciężko było jej sprostać wymaganiom stawianym przez bardzo rygorystycznych rodziców. Nawet w dorosłym życiu wydaje się jej, że każda podjęta przez nią decyzja jest niewłaściwa, sprzeczna z oczekiwaniami jej matki. Oprócz depresji Iga zmaga się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, które tym bardziej gmatwają codziennie życie kobiety. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej po wszczepieniu chipa dawkującego kobiecie leki antydepresyjne. Wszystko przestaje być takie, jakie było na początku, a samopoczucie Igi jest gorsze, niż było przed rozpoczęciem leczenia.

Choroby psychiczne są swoistą zmorą naszych czasów, lecz wydaje mi się, że w dalszym ciągu stają się tematem tabu i nie lubimy mówić o nich głośno. Ta sytuacja ma miejsce szczególnie wtedy, gdy chorują młode mamy, które znikąd nie mogą liczyć na wsparcie, a w dodatku muszą myśleć o dobru swojego dziecka. Ta książka w bardzo dosadny sposób pokazuje nam jak naprawdę wygląda rzeczywistość osób z zaburzeniami psychicznymi i depresją. Klaudia Muniak nie szczędziła tu słów, by opisać te wszystkie problemy, z którymi walczą osoby chore każdego dnia. Jednocześnie to wszystko osnute jest mgiełką tajemnicy i trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Jej powieść to prawdziwa gratka dla miłośników gatunku i polecam ją naprawdę każdemu z czystym sumieniem.

Marcelina Nalborczyk
(marcelina.nalborczyk@dlalejdis.pl)

Klaudia Muniak, „Nie ufam już nikomu”, Białystok, Wydawnictwo Kobiece, 2020r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat