„Oswoić Hiszpanię. Tom 1” – recenzja

Recenzja książki „Oswoić Hiszpanię. Tom 1”.
Hiszpania jest biska memu sercu, dlatego też uwielbiam czytać o tym kraju. Kiedy otrzymałam tę książkę, mojemu szczęściu nie było końca. Jednak w tym przypadku euforia szybko przerodziła się we frustrację.

Joanna Lessnau na co dzień mieszka nad Bałtykiem. Kompetencje pani Joanny mają szeroki zakres: to nauczycielka z kilkunastoletnim doświadczeniem, ale trudni się również jako autorka artykułów branżowych, tekstów piosenek rokowych oraz wierszy dla najmłodszych. Teraz postanowiła napisać „książkę inną niż wszystkie” - o swoich rodzinnych wyprawach do słonecznej Hiszpanii.  W założeniu miała to być fascynująca historia podróży rodziny, która na własną rękę odkrywa uroki i piękno Hiszpanii. „Oswoić Hiszpanię” miało być fascynującym opisem i podróżą po tym kraju opartym na wiedzy autorki. Już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że lektura tej książki to będzie dla mnie droga przez mękę. Jak zawsze mam problem, że książka za szybko się kończy, to w tym przypadku miałam wrażenie, że, niestety, ona nigdy się nie skończy.

Nie ma chyba większego miłośnika Hiszpanii i kultury tego kraju niż ja. Sama wielokrotnie odbywałam podróże na Półwysep Iberyjski, więc poniekąd znam mentalność ludzi i ich obyczaje, wiem w jaki sposób funkcjonuje ten kraj, zawsze zajadam się wyśmienitymi smakołykami kulinarnymi. Już dawno temu przestały zachwycać mnie każde napotkane krzaki i kwiaty, nie zwożę już znalezionych na plaży muszelek, a osiedlowe budownictwo nigdy mnie specjalnie nie fascynowało. W tej książce wszystkie wspomniane zagadnienie oraz o wiele więcej mało istotnych rzeczy przeważają. Joanna Lessnau każdego roku przemierza tysiące kilometrów, by trafić do tego samego miasta, na to samo osiedle, a nawet i tego samego domu. Autorka potrafi zachwycić się osiedlowym basenem do tego stopnia, że jego opisowi poświęca całą stronę swojej książki. Natomiast narzekaniom na upalną pogodę w środku lata na południu tego kraju nie ma końcom. Kto by pomyślał, że w sierpniu w Hiszpanii może świecić słońce?

Spodziewałam się barwnych opisów Hiszpanii widzianej nieco z innej perspektywy, interesujących lokalnych legend czy faktycznie przepisu na najlepsze churrosy, jakie kiedykolwiek miała okazję zjeść, a w zamian dostałam marnej jakości pamiętniki z wakacji. Joanna Lessanu każdego roku przemierza tysiące kilometrów, by barwnie opisać np. wyprawę na zakupy, lot samolotem czy samochodową przeprawę do Hiszpanii. No cóż, nie tego się spodziewałam. Żeby nie być aż tak krytyczną powiem, że znalazło się tam kilka ciekawych opowieści, np. o pochodzeniu nazwy miasta Alicante, o którym nie miałam pojęcia. Nie wiem, może dla początkujących fanów Hiszpanii książka Joanny Leessnau będzie fascynującą przygodą. Niemniej jednak nie mam najmniejszej ochoty sięgać po drugi tom tej wakacyjnej opowieści rodziny Lessnau.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Joanna Lessnau, „Oswoić Hiszpanię. Tom 1”, Wydawnictwo Novae Res, 2020




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat