„Padlina” – recenzja

Recenzja książki „Padlina”.
Gangsterskie porachunki, ucieczka, walka o życie. Fani mocnych powieści mogą ostrzyć zęby.

Pierwsze, co przyszło mi do głowy po przeczytaniu „Padliny”, nieznanego mi dotąd Artura Dzierżka, to… „rety, jaka to polska książka”. Chyba każdy z nas oglądał stare „Pitbulle” Patryka Vegi; „Alfabet mafii” czy „Psy”, a ta książka swoim klimatem bardzo te produkcje przypomina. Od samego początku czuć ciężar zła tego wyrządzonego i tego, które zostanie wyrządzone; brud oblepia czytelnika jak smoła, a atmosfera jest gęsta jak mgła nad lasem. To książka, gdzie nie ma pozytywnych bohaterów i nie ma w tym nic dziwnego – przecież świat gangesterki nigdy nie przyciągał w swoje szeregi ludzi uczciwych i dobrych.

Marek Taran, egzekutor długów mafii, wychodzi po kilku latach odsiadki z więzienia, ale i tak szybciej niż powinien. Jak się okazuje, poszedł na ugodę, co nie spodobało się jego poprzednim mocodawcom. Już opuszczając mury więzienia słyszy od jednego ze strażników złowróżbne słowa: „Sęp już nad tobą krąży. Jest głodny. Wiesz, czym żywią się sępy?”.

Marek tymczasowo znajduje lokum u swojego brata i jego rodziny, jednak nie jest tam mile widziany. Najmniej zadowolona z tego faktu jest bratowa, która ma żal do męża, że wpuścił pod ich dach kryminalistę. Sam Marek doskonale wszystko wyczuwa i chce jak najszybciej znaleźć sobie jakąś pracę i mieszkanie. Początkowo nie chce wracać do starego towarzystwa, zgubnych nawyków, łatwych sposobów na zarobek, ale jego dawne życie odnajduje go samo w błyskawicznym tempie. Przestępcza przeszłość wraca do niego jak bumerang, chociaż miała być zamkniętym rozdziałem, a ostrzeżenie usłyszane za murami więzienia nabiera realnych kształtów…

Muszę przyznać, że tak świetnej, trzymającej w napięciu powieści z pogranicza thrillera, kryminału i sensacji już dawno nie czytałam. I to polskiego autora! Akcja toczy się w zawrotnym tempie, jedna scena goni drugą, a zewsząd czai się niebezpieczeństwo. Główny bohater, Marek, musi w błyskawicznym tempie podejmować kolejne decyzje, bowiem po piętach depcze mu i policja, i zabójca działający na zlecenie szefa z gangsterskiej przeszłości. Wszędzie gdzie się pojawi, niesie za sobą śmierć. Nigdzie nie jest bezpieczny. Nikt nie jest jego przyjacielem. Zresztą, w gangsterskim świecie nigdy nie można mówić o przyjaźni. Co więcej, były więzień i pracownik mafii, ma pod swoimi skrzydłami bratanka, siedmioletniego Maćka, którego nawet nie zna. To wprowadza do całej powieści dodatkowy koloryt; pokazuje też lepszą stronę Tarana, który nie jest przecież bohaterem wyzutym z uczuć. Powiem nawet więcej – mimo wszystko, mimo tej całej obrzydliwej i brudnej przeszłości, mimo swoich ciągot do łatwego zarobku – to chyba postać będąca najjaśniejszym punktem całej opowieści. Taran ma swój kodeks, naprawdę chce zacząć nowe życie, potrafi poświęcić się w imię wyższego i czyjegoś dobra, czym kupił moją sympatię. Nie zrobili tego natomiast przedstawiciele służb, z komisarzem Wagnerem na czele. Skorumpowani, wyrachowani, obłudni, dbający tylko o swoje interesy, zamiatający sprawy pod dywan. Choć, z drugiej strony, poznajemy też motywacje działania Wagnera zaprzedanego gangsterom. Walka o zapewnienie opieki niepełnosprawnej córce potrafi nawet najporządniejszego człowieka pchnąć w objęcia zła.

Cóż, powieść Adama Dzierżka to zdecydowanie pozycja dla dorosłych czytelników o mocnych nerwach. Z pewnością nie dla grzecznych dziewczynek i nie dla niedojrzałych chłopców. Mocna, trzymająca w ryzach od pierwszej do ostatniej strony, nieodkładalna. Powieść, w której nic nie jest jednoznaczne; w której nie ma dobrych wyborów ani dobrych ludzi. Polecam! Piekielnie dobry kawałek powieści. Jestem przekonana, że o autorze zrobi się jeszcze głośno.

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Adam Dzierżek, „Padlina”, Initium, Kraków, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat