„Sezon drugi” - recenzja

Recenzja książki „Sezon drugi”.
Nic tak nie podnosi oglądalności jak prawdziwa śmierć.

Kiedy Ewa dostaje zaproszenie do udziału w reality show, wydaje jej się, że chwyciła Pana Boga za nogi. Nareszcie dostaje od losu szansę na przeprowadzenie gruntownych zmian w swoim życiu, a fakt, iż wygrana w programie wiąże się z ogromnym zastrzykiem gotówki sprawia, że Ewa nie waha się ani chwili. Do tego samego programu zaproszenie otrzymuje również Michał, który to od tej chwili ma być towarzyszem doli i niedoli Ewy. Czy uda im się rozwikłać tajemnicę pierwszego sezonu programu, który to zakończył się ogromną tragedią? Dlaczego spośród tysięcy zgłoszeń wybrano właśnie ich? I wreszcie, do czego jest w stanie posunąć się człowiek, kiedy w grę wchodzą duże pieniądze?

Z autorem „Sezonu drugiego”, Maxem Czornyjem jest tak, że albo kocha się jego i jego twórczość od pierwszej przeczytanej strony, albo się go nienawidzi. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy i dumnie mogę przyznać, że przeczytałam wszystkie książki tego autora. Uwielbiam jego styl, to, w jaki sposób kieruje fabułą i wszystkich stworzonych przez niego bohaterów. Jednak z „Sezonem drugim” miałam mały problem i w sumie, zanim usiadłam do napisania tej recenzji, musiałam odczekać dwa dni, by wszystkie elementy układanki miały szansę wskoczyć na właściwe miejsca. Nie jest to wcale proste zadanie, ponieważ w dalszym ciągu nie mogę się otrząsnąć po zakończeniu, z jakim pozostawił czytelnika Czornyj. Zabiera nas on w podróż za kulisy produkcji, w której to jesteśmy postawieni w roli widza-podglądacza, a w której to romans, seks, miłość zestawione zostają z przemocą, zbrodnią i tajemnicą. W domu, w którym zostają umieszczeni główni bohaterowie cały czas każdy może znajdować się w ogromnym niebezpieczeństwie i nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać na początku.

Max Czornyj stworzył powieść, która tylko z wierzchu wydaje się być prosta w odbiorze, nieniosąca żadnego głębszego przekazu. Autor jednak robi nas troszkę w przysłowiowe „bambuko” i pozwala czytelnikowi na dowolną interpretację zakończenia tej historii. Obnaża przed nami odwieczne pragnienia podglądania innych, niekiedy ocierającego się wręcz o stalking – w końcu kto z nas nie oglądał nigdy w życiu żadnego reality show, czy nie podglądał znajomych w social mediach. Poruszany jest tutaj jakże ważny temat aborcji i utraty dziecka, który zazwyczaj wiąże się z takimi problemami jak nieprzepracowana żałoba, czy brak wsparcia dla osób przechodzących przez ogromny ból związany z utratą najbliższej osoby.  Książka ta to naprawdę dobry, rasowy thriller psychologiczny, po której zakończeniu można powiedzieć tylko: „O kurczę! Nie wiem co powiedzieć!”. Akcja jest dynamiczna, a dzięki krótkim rozdziałom czytelnik nie czuje się przytłoczony nadmiarem postaci, czy zbyt długimi opisami fabuły. Wszystko jest raczej zwięźle skompensowane, dzięki czemu powieść ta to porządna dawka adrenaliny. Książkę tę polecam czytelnikom raczej już zaznajomionym z twórczością Maxa Czornyja, dzięki czemu nabiorą oni lepszego rozeznania w szerokim wachlarzu talentów autora w sposobie prowadzenia fabuły, czy kreowania postaci.

Marcelina Nalborczyk
(marcelina.nalborczyk@dlalejdis.pl)

Max Czornyj, „Sezon drugi”, Poznań, Wydawnictwo Filia, 2021r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat