„Słońce w Lwie” – recenzja

Recenzja książki „Słońce w Lwie”.
Warto zaufać swojemu sercu, a wtedy wszystko stanie się prostsze. Kolejne spotkanie z trzema przyjaciółkami i ich problemami.

Malwina Sylwia i Wiktoria to trzy przyjaciółki pochodzące z małej mazurskiej wsi Pietruchy. Próbują one wyjść na prostą i rozpocząć nowy rozdział w życiu. Malwina zmaga się z bezdusznym systemem sądowniczym i prawniczą z sitwą. Sylwia mierzy się z nieuleczalną chorobą, a Wiktoria z byłym partnerem, który ponownie pragnie wkupić się w jej łaski. Każda z tych silnych kobiet szuka własnego sposobu, aby pokonać własne demony, starając się jednocześnie doceniać każdą chwilę szczęścia. Nie wiadomo też, co bardziej im w tym pomaga: przyjaźń czy może kosmiczna energia?

Trzeba na początku wspomnieć o tym, że jest to piąty już tom o przyjaciółkach z Mazur. Nie znając wcześniejszych części możemy mieć odrobinę problemu w odnalezieniu się w tej historii i wczuciu się w cały klimat. Jest to historia o wyjątkowej przyjaźni trzech kobiet, które stawiają czoła swoim problemom. Ich determinacja jest imponująca i zasługuje na uznanie. Książka jest niezwykle emocjonująca i poruszająca, niejednokrotnie trzeba zastanowić się nad całą historią, zadać pytania i poszukać na nie odpowiedzi. Książka porusza także ważne dla kobiet sprawy.

„Słońce w Lwie” w większości skupia się na Wiktorii, która postanawia dać sobie teraz szansę na lepsze jutro i za wszelką cenę dowieść prawdy. Język i styl jakim posługuje się autorka jest imponujący, a książkę można umieścić w kategorii gatunku obyczajowo-psychologicznego. Autorka doskonale porusza trudne tematy pokazując, że sens ukryty jest zdecydowanie głębiej. Często nie zwracamy uwagi na dwuznaczność wypowiedzi innych i nie zdajemy sobie sprawy z tego, jaką moc może mieć nasza intuicja i dlaczego warto jej zaufać. Rozważania zawarte w książce dotyczą istotnych kwestii, a także bazują na historiach mitologii czy astronomii. Jest to lektura, która zdecydowanie wymaga skupienia, a pewne rozwiązania, które znajdują się tuż obok, mogą być dla nas trudne do dostrzeżenia. Książka ta jest ważna i mądra, dlatego jeśli macie ochotę na przeczytanie historii zmuszającej do refleksji i pozostającej na dużej w pamięci obnażającej schematy to będzie to pozycja idealna. Czasami interpretacja autorki może wydawać się odrobinę kontrowersyjna, ale nie boi się ona mówić wprost na przykład o przemocy seksualnej w małżeństwie. Wszystko jest tutaj przemyślane i pozbawione chaosu. Uważam, że będzie to doskonała lektura dla wszystkich kobiet, które poszukują spokoju i szczęścia.

Ewelina Makoś
(ewelinamakos@dlalejdis.pl)

Wioletta Milewska, „Słońce w Lwie”, Wydawnictwo Novae Res, Gdynia, 2023.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat