Głównym bohaterem spotkania był autor czyli profesor Władysław Duczko. Prowadzącym był inny autor książek poświęconych m.in. tematyce German i Słowian czyli Artur Szrejter.
„Moce Wikingów” to bardzo ciekawa książka. Napisana także z dużą lekkością, co jest nie lada wyzwaniem, jeśli chcemy opowiedzieć o dalekiej przeszłości i nie sposób jest uniknąć wielu faktów. Piszę o tym z perspektywy tzw. przeciętnej czytelniczki, która interesuje się trochę historią Wikingów. Jest to warte podkreślenia, ponieważ profesor Duczko praktycznie całą karierę zawodową spędził w Szwecji. Jako emigrant musiał nauczyć się szwedzkiego. W tym języku także pisał prace naukowe. Również po szwedzku została wydana pierwsza wersja książki, którą w nowej (i poszerzonej) wersji Instytut Wydawniczy Erica wydał w minionym roku. Profesor wspominał, że napisanie książki popularnonaukowej w języku polskim było dla niego nie lada wyzwaniem. Prawie dwa lata zajęło mu w pewnym sensie nauczenie się na nowo języka literackiego polskiego, tak by móc stworzyć dzieło o tematyce historycznej, które czyta się z łatwością. Pierwotna wersja „Mocy Wikingów” była napisana także dla innego czytelnika. Obeznanego z tematyką wikińską, dla którego pojęcia chociażby takie jak Birka są czymś oczywistym i nie wymagają dodatkowej wiedzy. Polski czytelnik otrzymuje zatem książkę poszerzoną o różne fakty i konteksty pozwalające czytelnikowi z szerszej perspektywy zapoznać się z tematem. Motywem przewodnim książki jest biżuteria i tzw. skarby, które Wikingowie pozostawili po sobie w grobach, miejscach pochówku czy pod domostwami. Dzięki tym przedmiotom poznajemy świat, w którym społeczności żyły w określony sposób. Zdominowany oczywiście przez mężczyzn, ale także mający dla kobiet przeznaczone sfery związane nie tylko z dbaniem o pożywienie i czystość w miejscu zamieszkania. Wśród wielu ciekawych rzeczy, o których mówił autor książki interesująca była m.in. mowa o wierzeniach. Religia była jednym z ważniejszych elementów. W końcu Bogowie (przed chrystianizacją) zapewniali powodzenie na łowach w czasie wypraw lub po prostu mieli dbać o bezpieczeństwo rodzin. Wszyscy musieli zatem wierzyć i praktykować różne rytuały. Dla niewierzących w tych społecznościach po prostu nie było miejsca. Takie osoby stawały się wyrzutkami; w każdym razie nie mogły po prostu nie wierzyć i jednocześnie żyć w grupie.
W czasie spotkania poruszonych zostało wiele ciekawych tematów, związanych nie tylko z tematyką Wikingów. Mowa była zatem również o Germanach, Słowianach w Wielkopolsce, o roli Duńczyków w epoce wikińskiej, a także nawet o tradycyjnej kuchni szwedzkiej. Wszystkim zainteresowanym lub pragnącym się bliżej zainteresować tematyką Wikingów polecam „Moce Wikingów”. Jest to świetnie napisana książka dzięki której możemy choć trochę wyobrazić sobie jak wyglądało życie w tamtych czasach.
Agnieszka Pater
(agnieszka.pater@dlalejdis.pl)
Instytut Duński, 27.01.2017, Warszawa
„Moce Wikingów” (Instytut Wydawniczy Erica) spotkanie z Profesorem Władysławem Duczko, prowadzący Artur Szrejter.