„Strefa interesów” – recenzja

Recenzja książki „Strefa interesów”.
"Strefa Interesów: Miłość w Cieniu Zagłady" to powieść, której fabuła rozgrywa się w okresie jednej z największych tragedii nowożytnych czasów. Sięgnęłam po niej z czystej ciekawości, chcąc odczarować nieco literaturę o krzywdzie wojny. Nie odczarowałam – tą lekturą złamałam sobie serce kilkakrotnie, za to niezwykle doceniłam niezwykły kunszt pióra mistrza literatury brytyjskiej.

Poddałam się chwili refleksji, dlaczego książka, której premiera miała miejsce tak dawno – 2015 roku, powróciła na księgarniane półki z takim hukiem. Nie szukałam długo, choć uwydatniła się tutaj moja niechęć do kinematografii. Oczywiście miało to związek z pojawieniem się filmu. Filmweb okazał się bardzo pomocny; polska premiera tej ekranizacji miała miejsce z początkiem marca tego roku. Spragnieni literatury kinomaniacy zapragnęli więc tej opowieści na papierze? Czy było wręcz na odwrót i to książka sprawiła tak dużą oglądalność na wielkich ekranach?

Nie ujmę sobie napisania kilku zdań o Autorze książki. Martin Amis to brytyjski pisarz, urodzony 25 sierpnia 1949 roku w Oksfordzie. Amis znany był ze swojego oryginalnego stylu pisania, który często łączył w sobie ironię, czarny humor i głębokie spostrzeżenia na temat współczesnego społeczeństwa. Powieści jego autorstwa często poruszały trudne tematy, prowokując do refleksji. Amis bawił się swoją profesją, często ceniony za swoje eksperymenty z narracją i językiem. Jego prace zostały uhonorowane wieloma nagrodami literackimi, a on sam uważany był za jednego z najważniejszych współczesnych pisarzy anglojęzycznych.

Historia ze z tytułowej „Strefy interesów” nie należy do tych wesołych i pełnych nieocenionego szczęścia. Golo Thomsen, oficer SS, zakochuje się w Hannah Doll, żonie komendanta obozu koncentracyjnego. Kiedy Paul Doll odkrywa prawdę, obojgu grozi ogromne niebezpieczeństwo. Doll knuje intrygę, w której jedną z głównych ról ma odegrać niejaki Szmul - więzień obozu. To tylko wierzchołek góry lodowej, pod którym kryje się przerażająca noc Walpurgii dyktowana hitlerowską ręką. Tak naprawdę jest to opowieść o zakazanym romansie rozgrywającym się w brutalnych realiach czasów obozów koncentracyjnych. Książka łamie serce, lecz jej oryginalny styl (charakterystyczny zresztą dla Martina Amisa) jest tak hipnotyzujący, że trudno się od niej oderwać. Emocje, jakie autor pragnął przekazać czytelnikowi, wywołują dreszcze na skórze i wydają się niemalże rzeczywiste. Bohaterowie są wykreowani z najwyższą precyzją, a atmosfera utworu jest gęsta i doskonale odzwierciedla okres, w którym się toczy akcja.

Okładka… hm, jak dla mnie jest po prostu adekwatna. Zachowana w bladoniebieskich barwach przedstawia kobietę, której uczesanie wskazuje na epokę, którą reprezentuje. Nierzucająca się w oczy, choć wymowna i łatwa do odszukania na półce. Wnętrze książki jest poprawne. Strony druku takie jakie lubię – nie śnieżnobiałe, a lekko pożółkłe; sprawiają, że czytanie jest zdecydowanie przyjemniejsze. Komfort zapewnia także odpowiedniej wielkości, przejrzysta czcionka.

Muszę przyznać, że bacznie obserwując ostatnie wydarzenia na świecie, które mało stabilnie pokazują sytuację polityczno-gospodarczą mam niemałą niechęć do wojennych opowieści. Zdaję sobie jednak sprawę, że na ten moment jest to „chwytne” i bliskie tego, co dzieje się za wschodnią granicą naszego kraju. „Strefa interesów” to książka, która wymaga od czytelnika dużej odwagi. Dla mnie zbyt realna i wręcz raniąca, dlatego zostawiałam ją sobie na wieczory pełne refleksji i sentymentu, niemniej potrzebna i taka, która znajdzie pokaźne grono odbiorców.

Klaudia Dydymska
(klaudia.dydymska@dlalejdis.pl)

Martin Amis, „Strefa interesów”, Wydawnictwo Rebis, Poznań 2015




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat