„Studnia” – recenzja

Recenzja książki „Studnia”.
Czasami ojciec z córką nie może się dogadać, ich relacje są płytkie, w wielu kwestiach brakuje porozumienia. Ludzie wpadają do „studni bez dna” i ciężko im znaleźć z niej wyjście.

Ktoś kiedyś powiedział, że rodzice kochają bezwzględnie swoje dzieci, ale one nie muszą już tego odwzajemniać. Tak jest w relacjach głównych bohaterów książki „Studnia”, Janusza i jego córki Grażyny. Kobieta po śmierci matki z dnia na dzień wyjeżdża do Anglii, zostawiając w kraju ojca, który w najtrudniejszym momencie życia musi zmierzyć się z bólem po stracie żony i pustką po wyjeździe córki. Dziewczyna odwiedza go dopiero po dziesięciu latach, mając do niego żal, że jest taki, a nie inny. W Londynie zatraca swoją tożsamość, do końca nie czuje się ani Polką, ani Angielką.

Często jest tak, że ojcowie najbardziej kochają swoje córki, ale najtrwalsze relacje uczuciowe budują one ze swoimi matkami, które są ich przewodnikami przez życie. Niektórzy tatusiowie nie mogą sobie znaleźć miejsca w tym całym procesie, odpuszczają  i przestają  zajmować się wychowaniem dziecka. Stają gdzieś obok i patrzą tylko od czasu do czasu czy wszystko jest w porządku. Są nieobecni, zajęci sobą, tak jak ojciec Grażyny, słaby człowiek, który nie umie sobie poradzić w życiu. Tak jak jej były mąż, wiecznie zajęty sobą. Dopiero gdy się od nich „wyrwała”,  to stanęła na nogi.

Czasami mamy takie pragnienie, żeby w końcu coś zmienić w naszych relacjach z drugą osobą, odbudować coś pozytywnego, co było kiedyś, a teraz tego nie ma. Nie zawsze jednak można cofnąć czas. Warto przy tym zauważyć, że należy spróbować drugi raz, przecież jest szansa, że się uda. Jeżeli nie poukładamy sobie swoich relacji z najbliższymi, to będzie to rzutować na naszym przyszłym życiu, zazwyczaj będziemy do tego wracać i oceniać pewne rzeczy przez  pryzmat tamtych wydarzeń.

Jak mówi Grzegorz FilipStudnię” pisał „metodą Stephena Kinga”, jednak czyta się ją lepiej niż Kinga. Autor podchodzi bardzo psychologicznie do analizy relacji pomiędzy dwojgiem ludzi, każe nam się zastanowić nad własnymi. Od pierwszych stron wciąga. To książka warta przeczytania dla ojców i ich córek. I jedna z tych, których autorów warto za nie nagradzać.

Agnieszka Krakowiak
(agnieszka.krakowiak@dlalejdis.pl)

Grzegorz Filip, „Studnia”, Pruszków, Wydawnictwo JanKa, 2013




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat