„Tyrmand warszawski” - recenzja

Recenzja książki „Tyrmand warszawski”.
„Są miasta, które mają duszę”

Czytanie Tyrmanda przypomina barwne odwiedziny w miejscach, w których dawno nie byliśmy albo nie byliśmy wcale, z różnych powodów. Nie bez powodu uważa się Tyrmanda za pisarza warszawskiego, który chętnie opisywał miasto, ludzi oraz zmiany, jakie ich dotykały.  

Tym razem mamy do czynienia z wycinkiem twórczości pisarza, chyba najlepiej oddającym jego przywiązanie i miłość, czasem obsesyjną, do miasta, do Warszawy. Felietony pochodzą ze „Stolicy”, ale i „Tygodnika Powszechnego”, gdzie pisał już pod pseudonimem. Łączy je temat oraz czas napisania - 5-6 lat po zakończeniu wojny, gdy miasto odbudowuje się z gruzów, ale jednocześnie powstają nowe budynki, nowe ulice, a samo miasto się zmienia.

Autor docenia zmiany, choć nie wszystkie przypadają mu do gustu. W każdej zmianie stara się znaleźć jakiś pozytyw. Powstała trasa W-Z, która biegnie przez Stare Miasto i dla której trzeba było wyburzyć kilka kamienic? To prawda, ale z drugiej strony dzięki niej właśnie można się zachwycać pięknem mozaiki na fasadzie kościoła św. Anny, który w ten sposób góruje nad ulicą. Gdy powstaje Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa nie narzeka jak większość, ale docenia jej nowoczesny wygląd. Czasem, gdy autor nie chce napisać, że jakieś miejsce wygląda dziwnie, unika wyrażania opinii wprost, więc cytuje opinie innych ludzi spotkanych przypadkiem.

Tyrmanda zachwycają różne rzeczy, które dzieją się w jego mieście, mieście z duszą; mieście, które stałoby się główną europejską metropolią już w latach 60. Tak pisali znani zagraniczni twórcy. Byłoby, gdyby nie wojna. Teraz trzeba docenić gorliwość, z jaką mieszkańcy i tysiące młodych budowniczych zabierają się za sprzątanie i odbudowywanie.  Miasto się zmienia niezwykle dynamicznie. Autor wspomina, że niedługo po wojnie szukało się łóżka do spania, potem pokoju, a teraz, kilka lat po wojnie, towarem ewidentnie deficytowym, ale i równie gorliwie poszukiwanym staje się mieszkanie. Małe, ciasne, ale w jakimś sensie własne.

Oczywiście są także rzeczy, z którymi Tyrmand się nie zgadza. Bardzo go bulwersuje, i na potwierdzenie swoich słów przywołuje autorytety z zagranicy, fakt, że młodzi ludzie chodzą w dresach. Chodzi o młodzież, która przyjechała do miasta na międzynarodowe spotkanie. Czytałam i patrzyłam wokół. Współcześnie Tyrmand musiałby chyba krzyczeć z przerażenia, ale dresy nie są najgorszą odzieżową wpadką, która mogłaby go zaskoczyć. Czasem są także uwagi, które warto mieć w tyle głowy. Tyrmand pisze także o Grobie Nieznanego Żołnierza, który został zachowany jedynie jako fragment kolumnady Pałacu Saskiego. Jemu się taka wizja podoba, chociaż trochę narzeka, że mimo wszystko wyrównano ściany. Ale sam pomnik, dzięki swej oryginalnej wymowie, taki ma być. Wspominam o tym w kontekście planów odbudowy samego Pałacu, jednocześnie zastanawiając się, czy Tyrmand byłby tym pomysłem zachwycony. I mam wątpliwości.

Sięgając po tę książkę docenia się tempo odbudowy oraz zmiany, jakie zachodziły w mieście, które odbudowywało się po zniszczeniach wojennych. Piękno docenia Tyrmand, ale już widać, co przemilcza, co jest dla niego jedynie czymś, co „ok, jest”. Nie wszystkie felietony pisze pod własnym nazwiskiem, bo już nie wszędzie można go drukować. Mimo to kocha swoje miasto, uważa je za wyjątkowe, piękne i niepowtarzalne. Niewątpliwymi atutami tego wyboru felietonów są także oryginalne strony z gazet, zamieszczone jako ilustracje. Tacy świadkowie epoki, która przeminęła wraz z kolejnymi latami odbudowy.

Swoją drogą ciekawe, czy w Suszu znaleziono organistę z dobrym głosem. Ogłoszenie zostało zamieszczone na tej samej stronie, co felieton Tyrmanda. Kto jeszcze pamięta, że kiedyś ogłoszenia drukowano tylko w prasie? I kto jeszcze pamięta, jak dużym wysiłkiem było odbudowanie miasta po wojnie? Taką możliwość daje ta książka, napisana przez autora, zakochanego bez pamięci w swoim mieście.

Agnieszka Pogorzelska
(agnieszka.pogorzelska@dlalejdis.pl)

Leopold Tyrmand, “Tyrmand warszawski”, Wydawnictwo MG, 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat