„Wiara, nadzieja, miłość” – recenzja

Recenzja książki „Wiara, nadzieja, miłość”.
Życie jest niesprawiedliwe. Cały czas spotykamy się z sytuacjami, kiedy oceniamy ludzi „po okładce”. Nie staramy się ich poznać, a dajemy sobie pozwolenie na obrażanie, ubliżanie i wyśmiewanie.

Pani Monika Jagodzińska to młoda osoba pochodząca z małej miejscowości, ale za to z wielkimi marzeniami i przede wszystkim wielkim sercem. Świadczy o tym właśnie ta książka, która zaskakuje już od pierwszych stron. Diana, główna bohaterka nie ma łatwego życia. Jest młodą dziewczyną, która boryka się z otyłością. Będąc w ostatniej klasie gimnazjum poznaje chłopaka, który oczarowuje ją. Zakochana dziewczyna próbuje wszystkiego, by ten się z nią umówił. Udaje się i dochodzi do randki. Czy kolega ma dobre zamiary? Niestety, ale nie. Chce ośmieszyć Dianę i udaje mu się to.

Życie bywa okrutne i tutaj widać to jak na dłoni. Dziewczynka, która powinna skupić się na nauce, musi swoją uwagę poświęcać na szyderstwa, które są kierowane w jej stronę. Dlaczego tak jest, że osoby, które ważą troszkę więcej od nas, są postrzegane jako gorsze? Wygląd nie świadczy o tym, jakimi jesteśmy ludźmi. Wciąż o tym zapominamy i nie potrafimy uczulać na ten fakt innych. Historia Diany zatacza troszkę inne koło i pomimo tego, że jej wybranek zadrwił z niej, to ona nie popadła w depresję i nie załamała się, a wręcz przeciwnie. To właśnie zmotywowało ją do zmian w życiu. Wiedziała, że albo teraz, albo nigdy. Zaczęła ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Nie ma tutaj rezygnacji z marzeń i postawionych sobie celów, ale moc pozytywnego myślenia, determinacja i chęć życia. To właśnie zobaczymy dzięki głównej bohaterce.

Podsumowując całą lekturę, jest to pozycja, którą warto przeczytać niezależnie od wieku. Przekazuje wartości, o których często zapominamy. Mówi nam o akceptacji samego siebie, kulturze, tolerancji i szacunku do drugiego człowieka. Szczególnie człowieka, który „odstaje” troszkę od reszty i walczy z jakimiś problemami czy chorobami. Tacy ludzie potrzebują naszej szczególnej uwagi, ale tej pozytywnej oraz wsparcia i dobrego słowa, a nie krytyki i poniżenia. Ta historia pokazuje, że warto iść przed siebie pomimo wszystko i nie poddawać się. Polecam gorąco.

Monika Pawlak
(monika.pawlak@dlalejdis.pl)

Monika Jagodzińska, „Wiara, nadzieja, miłość”, Konin, PSYCHOSKOK , 2018




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat